Data: 2011-11-09 22:25:17
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 09 Nov 2011 23:13:14 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 09 Nov 2011 22:41:49 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Punkcja zatok w znieczuleniu miejscowym. Miałam 6 lat, powiedziała mi na
>>> czym to polega. Dałam radę. Siedziała na korytarzu cały dzień, kiedyś
>>> nie wpuszczali na oddział rodziców, tak jak teraz. Ja wiedziałam, ze
>>> przyjdzie. I była.
>>
>> No sorry, punkcja zatok to zwykły zabieg, który moja córka miala pod
>> znieczuleniem w przychodni rejonowej - jaka tam ciężka choroba.
>> Zyciu to nie zagraża, wiec gdzie do aniołków.
>
> LOL 3 tyg w szpitalu zakaźnym i punkcja dokładnie w 87' która polegała
> na szybkim wciśnięciu do dwóch otworów nosowych dwóch metalowych prętów
> i przebiciu tkanki kostnej i spuszczeniu ropy u 6-letniego dziecka.
> Ja to pamiętam i to wystarczy. Gro ludzi odwiedziło szpital raz w życiu,
> wtedy, kiedy się urodzili.
> Licytować się nie będę, bo w przypadku Stasia to bardziej niestosowne
> niż Ci się wydaje.
A GDZIE tu była mowa o Stasiu z tymi zatokami - zabij, nie wiem :->
|