Data: 2011-11-09 22:52:29
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Lolalny Lemur <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-09 22:59, Ikselka pisze:
> Każdy (KAŻDY) sposób jest dobry, aby dziecku ułatwić przejście przez
> cierpienie i uwazam, ze najgorsze, co można zrobić, to odebrać mu nadzieję.
Nadzieję na odzyskanie oka? Przecież on na tym oddziale widział podobne
przypadki i zdawał sobie sprawę, że oka nie odzyska. On ma nadzieję na
pójście na basen - w tej chwili to dla niego marzenie życia. I tej
nadziei nie zamierzam mu odbierać. Jak tylko mu wyjmą dojście centralne
i zdejmą szwy po broviacu od razu go zabiorę.
I nie każdy sposób jest dobry (wróć do postu, w którym pisałam o
czterolatku). Naprawdę powinnaś się przejść i posiedzieć. Ja też wielu
rzeczy nie rozumiałam dopóki mnie tam mnie było.
>> Podobnie jak w to, że dzieci przed urodzeniem latają
>> jako malutkie aniołki i wybierają sobie rodziców i Świętego Mikołaja.
>
> Absolutnie nie podobnie. My mamy aniołki, WY bociana... choć oczywiście
> tradycja kiedy trzeba ustępuje miejsca faktom i nauce.
Tradycyjnie to uprawiamy seks międzyludzki. Z bocianem to by była zoofilia.
--
Lemuria
http://krotkaseria.blox.pl
|