Data: 2011-11-10 16:25:51
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Nov 2011 13:22:37 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-11-10 09:20, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 00:14:39 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 09 Nov 2011 23:38:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 09 Nov 2011 23:14:45 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 09 Nov 2011 22:47:36 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Jakie Wy macie hobby?
>>>>>>>>>>> Rozmaite :-)
>>>>>>>>>> Nie ma "rozmaite". Jakie?
>>>>>>>>> Premier League. Na ten przykład.
>>>>>>>> A inne?
>>>>>>> Siatkówka, scrabble, kuchnia wszelaka (zapraszam na spotkania
>>>>>>> swoich znajomych kucharzy - zawodowych) i dzieci! (tak to moje hobby
>>>>>>> uwielbiam im poświęcać czas), na taniec brzucha, malunki i inne
>>>>>>> duperelki jako Matka Polka nie mam po prostu czasu. Ale, ale ja
>>>>>>> mam 30 lat za jakieś 20 będę robić to co TY :-).
>>>>>>> Jak mi magicznie wydłużysz dobę i moją zdolność działania, to
>>>>>>> obskoczę jeszcze fitness po trzydziestce, ale przed czterdziestką..
>>>>>> W Twoim wieku, prócz pracy zawodowej zwykle na półtora etatu,
>>>>>> budowy domu w trakcie, miłości do dzieci - z powodu chęci (a nie
>>>>>> przymusu) zajmowałam się programowaniem na dwojgu studiach
>>>>>> podyplomowych informatycznych, uprawiałam warzywa (więcej niż
>>>>>> dziś), truskawki - jakieś pół ha, robiłam na drutach, uczyłam się
>>>>>> dobrej kuchni (sama), robiłam przetwory, szyłam (o wiele więcej
>>>>>> niż dziś, bo nawet kapelusz tropikalny i dżinsy dla męża jak
>>>>>> fabryczne...)... Fitness i taniec brzucha to nie jest moje hobby,
>>>>>> a zwykła konieczność. Nie chcę na starość obwisnąć z przykurczami
>>>>>> scięgien, a póki co chcę zachowac linię i sprawność.
>>>>>> Mój ojciec w wieku lat 70 miał ciało sportowca...
>>>>> No to ja biedna się nie nadaję do niczego. Spróbuj popracować w
>>>>> moim zawodzie z trójką dzieci i bez przerw innych niż urlop
>>>>> macierzyński. :-))))))))))
>>>>> O innych rzeczach łaskawie nie wspomnę. Naprawdę nie wiesz, o czym
>>>>> piszesz.
>>>> Wiem, wiem. Tyle że ja też wtedy pracowałam, sporo lat dojeżdżajac
>>>> do pracy
>>>> pekaesem... A kiedy zamieszkaliśmy we wlasnym domu, bez samochodu -
>>>> jeździłam do miasta tym pekaesem po zakupy, żeby zaopatrzyć dom w
>>>> postawowe artykuły, ktorych... nawet w sklepie z reguły nie było.
>>>> Wszędzie kolejki i pusto za ladą. Schodził cały dzien po pracy, zeby
>>>> pojechac i wrócić - czasem z niczym. Nie miałam zbyt wiele czasu na
>>>> cokolwiek innego.
>>>
>>> Oj Ikselka nie masz zielonego pojęcia, jak sie współcześnie bierze
>>> dupę w troki.
>>
>> Kto da więcej? Kto daaaa więceeeej!!
>
> Ja!
> Głównie zajmuję się leżeniem i pachnięciem. I ciągle czuję się zmęczona.
>
Za mało pracujesz.
|