« poprzedni wątek | następny wątek » |
181. Data: 2011-11-02 01:20:08
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1jlvwnu2cxylh.l7s4nvrgxeeg$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 1 Nov 2011 08:11:24 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>
>>> Chciałabyś. Chęć bawienia się ludźm/dziećmi nie bierze się z niczego...
>>
>> jasne.
>
> Dobrze, ze rozumiesz.
gorzej bo ty nie wiesz o czym piszesz. Ale i tak tego nie zrozumiesz.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
182. Data: 2011-11-02 01:20:35
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:25eoyi956dl.oz4lb2sdejjy.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 1 Nov 2011 08:12:06 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:5c7l1uf90ov4.1576s9lgo60o8$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 31 Oct 2011 21:26:01 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1q3xtzp90rjzi.1i32rmgvm6tzk.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Mon, 31 Oct 2011 21:00:03 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>>
>>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>>> news:2dprau5cq837$.a0i449zd5yv5$.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Tue, 1 Nov 2011 02:40:26 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Mon, 31 Oct 2011 20:27:05 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> i zadbac o antykoncepcje, i pozwolic na aborcje. Bo roznie bywa...
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> http://wyborcza.pl/1,75248,10565297,Fikcja_legalnej_
aborcji__Anna_ma_rodzic_i_juz.html
>>>>>>>>
>>>>>>>> "Prawo nie wymaga powoływania komisji. Mówi za to, że "ciężkie i
>>>>>>>> nieodwracalne upośledzenie płodu" jest podstawą do przeprowadzenia
>>>>>>>> legalnej
>>>>>>>> aborcji, jeśli taka jest wola matki. Zapytaliśmy prof. Janę
>>>>>>>> Skrzypczak,
>>>>>>>> ordynatorkę kliniki rozrodczości poznańskiego szpitala, dlaczego
>>>>>>>> uznała,
>>>>>>>> że
>>>>>>>> zespół Downa nie jest "ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniem
>>>>>>>> płodu". -
>>>>>>>> Nigdy nie wiadomo, jak głęboko upośledzone będzie dziecko. Są
>>>>>>>> takie,
>>>>>>>> które
>>>>>>>> bez problemów kończą szkołę specjalną. To dziecko nie miało wady
>>>>>>>> serca,
>>>>>>>> USG
>>>>>>>> nie wykazało zmian w innych narządach wewnętrznych - odpowiada."
>>>>>>>
>>>>>>> To dziecko ma szansę żyć. Nie musi go wychowywać kobieta, która je
>>>>>>> urodzi.
>>>>>>
>>>>>> wez ty.
>>>>>
>>>>> Dziecko to nie przedmiot do przerzucania się jak piłką. Warto żebyś to
>>>>> zauważyła, każdy czas jest na to dobry, nawet tak zaawansowany wiek
>>>>> jak
>>>>> twój.
>>>>> Nie dam rady przyjąć wszystkich niechcianych dzieci. Ale płacę dosyć
>>>>> podatków na to, aby zrobiło to państwo. Państwo nie może zrzucać z
>>>>> siebie
>>>>> obowiązku zapewnienia każdemu obywatelowi prawa do godnego życia,
>>>>> przyzwalając na segregację płodów.
>>>>
>>>> wez choc jedno, nie wycieraj sie pieniedzmi.
>>>
>>> Nie wezmę z prostego powodu - to dziecko ma matkę.
>>
>> moze biologiczna, ty mozesz byc zastepcza.
>>
>> i.
>
> Ty powinnaś. Ja wszystke swoje dzieci urodziłam, wychowałam.
czemu? ja jestem za aborcja.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
183. Data: 2011-11-02 01:31:12
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Stalker" <t...@i...pl> wrote in message
news:j8pfie$6ut$1@news.dialog.net.pl...
> W dniu 2011-11-01 11:41, Nixe pisze:
>
>>> I książka na temat aborcji, czy w ogóle aborcja miałaby być elementem
>>> "racjonalnej decyzji o macierzyństwie"?
>>
>> Ajajaj, jaka piękna manipulacja ;-)
>> Twój przespiśca wyraźnie napisał:
>> "ksiazka p.Szczuki [...] Jest to wskazowka, by same stanowily o swoim
>> losie. By ich decyzja o założeniu rodziny i o urodzeniu dziecka byla
>> przemyslana i racjonalna"
>> Gdzie tu jest mowa, że tą wskazówka ma być tylko i wyłącznie aborcja?
>
> Nixe, zaczynasz chyba trochę zaklinać rzeczywiste przesłanie tej książki i
> to chyba trochę wbrew temu co na ten temat sądzą i chcą przekazać same
> autorki...
>
> Nikt nie mówi tutaj o tym, że aborcja miałaby być JEDYNYM rozwiązaniem.
> Nie tu leży problem. Autorki, jak i ogromna większość apologetów tej
> książki są zwolenniczkami tezy, że aborcja jest (albo powinna być) TAKIM
> SAMYM rozwiązaniem jak pozostałe sposoby (choćby oddanie dziecka do
> adopcji).
>
> Zapominasz, że autorki mają bardzo jasny i sprecyzowany pogląd na ogólną
> dostępność aborcji - pani Bratkowska należy m.in. do stowarzyszenia
> działającego na rzecz legalizacji aborcji - "Same o Sobie"
>
> Posłużę się fragmentem recenzji:
>
> "...Ale przede wszystkim jest to książka o normalności wyboru. O tym, że
> każda dziewczyna i kobieta MA NIEZBYWALNE PRAWO decydować o swoim życiu, o
> tym, czy rodzić i wychowywać, czy rodzić i oddać do adopcji, czy też -
> usunąć ciążę. W Polsce prawo to zostało nam odebrane prawie 20 lat temu i
> wiele z nas ma przeświadczenie, że dobrze się stało, że kobieta nie
> powinna decydować sama..."
znaczy ten cytat ma sluzyc na podparcie tezy, ze to "TAKIE SAMO"
rozwiazanie??
Bo, ze na dostepnosc to owszem. Ale to nie oznacza, ze to jest taki sam
sposob.
Czy moglbys przytoczyc jakis frg odnosnie "taki sam".?
(..)
>>> Żeby walczyć z powyższym wystarczy zadbać o antykoncepcję, a nie
>>> zabijać już poczętych...
>>
>> Tak jest.
>> Ale to puste hasła powtarzane od lat.
>> A w obliczu faktu, że część lekarzy w Polsce odmawia wypisywania recept,
>> a część aptek wydawania leków antykoncepcyjnych, te hasła robią się
>> wręcz groteskowe.
>
> Po pierwsze: Na zdrowy rozsądek, wstrzemięźliwość czy odpowiedzialność
> przy doborze partnera nie potrzeba ŻADNEJ recepty.
szklanka wody zamiast, zimny prysznic...
>
> Po drugie: Robisz trochę normalne z nienormalnego. Środki hormonalne to
> czubek antykoncepcji, no i nie bez powodu wydawane są na receptę. Nie
> każda odmowa przepisania przez lekarza jest też równoznaczna z
> ideologicznym podejściem do sprawy. Zapominasz, że lekarze mają często
> czysto pragmatyczne powody swoich decyzji. A całe spektrum innych środków
> antykoncepcyjnych zalega półki sklepów również bez żadnych recept... Ba,
> niektóre dostępne są za darmo, ale wymagają cech z punktu pierwszego :-)
nie kazdy srodek antykoncepcyjny ma taka sam skutecznosc, wiec nie wymieniaj
zrownujac wszystko do jednego poziomu. I nie jest prawda, ze czubkiem sa
srodki
hormonalne,. To jest szeroka baza w tej piramidzie. A owe sa na recepty i sa
drogie.
>
> I po trzecie, najważniejsze: to nadal W NICZYM nie powinno zmienić
> podejścia do aborcji. Legalizacja aborcji nie jest środkiem walki z
> "niedostępnością antykoncepcji"...
legalizacja aborcji to uznanie samodzielnosci w decyzji.
>
> Nie walcz o aborcję, tylko walcz o antykoncepcję - nawet o tę
> najskuteczniejszą: Dlaczego nie powalczyć np. o dostępność i
> refinansowanie wazektomii?
a tez nie jest??
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
184. Data: 2011-11-02 06:41:35
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-02 01:12, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-01 20:01, Lebowski pisze:
>
>>>> Po to wlasnie czlowiek gromadzi skojarzenia i poznaje nazwy, zeby potem
>>>> nie musial kazdorazowo wachac gowna, zeby je ominac.
>>>
>>> Tia. A potem Iksi musi od 5 lat pisać elaboraty o swoim życiu, bo z
>>> czymże wiąże się skojarzenie i nazwa wiejskiej baby siedzącej w domu? :>
>>
>> hehe, na pewno nie z twoim doktoratem,
>
> No ani na wsi nie siedzę, ani z pracy rezygnować nie zamierzam, bo się w
> niej spełniam i nikt pode mną dołków nie kopie. Co więcej - mojego szefa
> szanuję za merytorykę i podejście do pracy. Nie to co niektórzy :)
>
>> ktory wiadomo jak zdobylas
>
> No jak? Napiszesz mi coś, o czym nie wiem?
>
>> i jak z nim skonczylas.
>
> To akurat nie Twój problem, chyba?
Nie chce ci sprawiac wiecej przykrosci bo juz samo zycie ci jej nie
szczedzi, ale proponowalbym ci przemyslec, czy na pewno urocza
posiadlosc wiejska Malgosi, wszak docelowy dobrobyt kazdego kto ma glowe
na karku, troske w sercu o rodzine i zasluzona opatrznosc, w czymkolwiek
ja dyskredytuje.
Aby jednak pozostac w zakresie watku, to zauwaz, ze mialas jeszcze poki
co prawo do dania i jak z niego skorzystalas?
hehe, czy moze jestes dumna z siebie i ze swojego wspieranego naukowo
osiagniecia w tej kwestii?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
185. Data: 2011-11-02 07:54:56
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-01 12:17, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 1 Nov 2011 10:48:29 +0100, Nixe napisał(a):
>
>> Ile urodzonych dzieci, tych niechcianych, chorych, oddanych (legalnie!)
>> przez matki masz pod swoją opieką?
>
> Wszystkie. Płacę uczciwie podatki.
I co, te dzieci jedzą te podatki i to jest właśnie ta opieka, którą
oferujesz ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
186. Data: 2011-11-02 07:55:11
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".On 1 Lis, 23:39, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
> J-23 pisze:
>
> > On 1 Lis, 18:52, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Tue, 1 Nov 2011 07:03:02 -0700 (PDT), J-23 napisa (a):
>
> >>>> Ale si rozp dzi , zaraz Ci pikawka czknie.
> >>> etam! latamito
> >> A nie m wi am?
> >> :-)
>
> > Zawsze bardziej jest dla mnie bardziej atrakcyjna kobieta niezalezna i
> > bezdzietna, od kobiety-matrony otoczonej gromada dzieci, i ze spora
> > nadwaga. Niespecjalnie lubie towarzystwo malych dzieci. I nie jestem
> > koneserem zycia rodzinnego. Zawsze wlalem interesujace rozmowy i
> > szeroko pojeta konsupcje zycia kulturalnego niz zabawe w tate i mame.
> > Ciekawe czy wlasnie to mialas na uwadze?
>
> Jakbyś jednak jakąś zapłodnił, to uważaj
:http://www.forum.wstroneojca.pl/index.php?showtopic
=12637
>
> Oni też się gromadzą i działają.
>
> --
>
> Paulinka
Niedawno widzialem film Woody Allena, i tam mowilo sie o zbrodni,
ktorej dokonano przywiazujac kobiete do biezni i wlaczajac jej program
dla olimpijczykow. Tak bym zrobil tej zaplodnionej. Chciala niech
zasuwa! Oczywiscie zartuje, Jestem ojcem dwojki juz bardzo doroslych
dzieci, i sa one radoscia mojego zycia. W rozmowie z iksa pragne
zwrocic jedynie uwage na to ze zycie ludzkie ma wiele odcieni. Nie
kazdy zyje na wsi kieleckiej, i glownie przebywa z warchlakami. Bywaja
sytuacje kiedy np. jakas pani za czesto robi mezowi za slona zupe...
Bywa ze dziecko w rodzinie jest pozadane i oczekiwane. Czy bedzie
kochane - nie zawsze wiadomo, ale chociaz na wstepie ma awansem taka
gwarancje. Bywa tez tak ze niechciana ciaza to jest tragedia dla
nieszczesnej dziewczyny-kobiety. To jedyna kwestia, na ktora zwracem
uwage iksi, od jakiegos czasu. Jak groch o sciane! Nawachala sie
ziolek, i uwaza ze kazdy(a) powinien skonstruowac sobie zycie na wzor
iksi. Czyli ze kobieta przy mezu, niepracujaca, rodzaca i zajmujaca
sie dziecmi i urzadzajaca obchody Swiat w gronie rodzinnym.
Prowokacyjnie inforumuje ze niemal zawsze na Swieta wyjezdzam w gory,
i w wigilie zjadam kromke chleba z maslem, albo dwie... Kocham i
szanuje kobiety niezalezne, i swiadome swoich decyzji - jakie by one
nie byly.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
187. Data: 2011-11-02 08:06:48
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-01 20:36, Ikselka pisze:
>> I po trzecie, najważniejsze: to nadal W NICZYM nie powinno zmienić
>> podejścia do aborcji. Legalizacja aborcji nie jest środkiem walki z
>> "niedostępnością antykoncepcji"...
>
>
> Nic dodać, nic ująć.
>
>
>> Nie walcz o aborcję, tylko walcz o antykoncepcję - nawet o tę
>> najskuteczniejszą: Dlaczego nie powalczyć np. o dostępność i
>> refinansowanie wazektomii?
>>
>
> Oczywiście niekoniecznie u wszystkich zamiast myślenia, ale u
> odpowiedzialnych chorych nie chcących przekazywać choroby potomstwu oraz u
> tych, którym gonady zaciemniają lub uwsteczniają możliwość samokontroli
> oraz u tych, którzy żtp z urodzenia w ogóle za jedyny system zawiadujący
> ciałem mają tylko gonady...
Wydaje mi się, Iksi, że zbyt swobodnie podpinasz się pod myśli
wyrażane przez Stalkera. Kiedy Stalker mówi o swobodzie w stosowaniu
antykoncepcji, takiej czy innej, z pewnością nie ma na myśli
tej całej litanii ograniczeń w dostępie do antykoncepcji, którą
Ty z miejsca artykułujesz. To, co Was łączy, to dwa twierdzenia
"aborcja nie jest dobrym rozwiązaniem", oraz "uczenie
wstrzemięźliwości wśród młodych jest dobrym rozwiązaniem".
BTW. Te dwa stwierdzenia łączą również mnie z Wami.
Jednak bardzo szeroki temat antykoncepcji jest pomiędzy
tymi dwoma stwierdzeniami i wydaje mi się mocno nieuczciwe,
że sugerujesz, jakoby Stalker w jakimś dużym zakresie
dzielił Twoje poglądy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
188. Data: 2011-11-02 08:33:59
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-02 09:06, zażółcony pisze:
> Ty z miejsca artykułujesz. To, co Was łączy, to dwa twierdzenia
> "aborcja nie jest dobrym rozwiązaniem", oraz "uczenie
> wstrzemięźliwości wśród młodych jest dobrym rozwiązaniem".
> BTW. Te dwa stwierdzenia łączą również mnie z Wami.
hehe, rozumiem, ze sam nie mialbys nic przeciwko jakiejs nastolatce, ani
bedac nastolatkiem ani pewnie nawet teraz ale wolalbys, zeby twoja corka
pozostala dziewica do 30-tki?
Faktycznie wstrzemiezliwosc, ktora tu uosabiasz bardzo pozytywnie wplywa
na glowe.
Po co prawidlowo rozwijac sie seksualnie, jak mozna represjonowac swoje
popedy i swoich dzieci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
189. Data: 2011-11-02 09:02:51
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-01 12:17, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 1 Nov 2011 10:48:29 +0100, Nixe napisał(a):
>>
>>> Ile urodzonych dzieci, tych niechcianych, chorych, oddanych (legalnie!)
>>> przez matki masz pod swoją opieką?
>>
>> Wszystkie. Płacę uczciwie podatki.
> I co, te dzieci jedzą te podatki i to jest właśnie ta opieka, którą
> oferujesz ?
Nie. Żyją miłością. Z tych podatków.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
190. Data: 2011-11-02 09:08:29
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Ikselka" <i...@g...pl> napisał
> Hmmm... jak by Ci tu.... bo nie chcę tak wprost ponownie zarzucać Ci braku
> daru kojarzenia...
A tak, zapomniałam, że ty na argument, że A jest czarne, zawsze masz
argument, że B jest białe i wydaje ci się, że na tym polega dyskusja :)
>> BTW - czy pozwolono ci pochować twoje dziecko z całym szacunkiem, na jaki
>> zasłużyło?
> To nie jest ŻADNA okazja do dyskusji na ten temat.
To zwykłe pytanie przy okazji. Sama również lubisz dygresje.
Ale nie musisz odpowiadać, bo właściwie chcąc nie chcąc już to zrobiłaś.
N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |