| « poprzedni wątek | następny wątek » |
301. Data: 2011-11-03 12:31:51
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".On 3 Lis, 13:15, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> W dniu 2011-11-03 12:32, Hanka pisze:
> > Hanka, szczesliwa jak najbardziej
> Rozumiem, ze juz po trzecim sniadanku ;)
Od kiedy TO sie sniadanko nazywa??
Ale, trafiles :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
302. Data: 2011-11-03 12:38:28
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-03 13:23, Fragile pisze:
> Dnia Thu, 03 Nov 2011 09:44:56 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2011-11-03 09:40, Qrczak pisze:
>>
>>>> Spróbuj odpowiedzieć na takie pytanie: dlaczego chłopak,
>>>> który 'od zawsze' pamięta, że jego mama była grubsza, że tak
>>>> samo grubsza była jego ukochana babcia - a ojciec chudy
>>>> - z jakiego powodu taki chłopak miałby preferować kobiety
>>>> lżejsze i chudsze od siebie ? Wyłącznie ze względu
>>>> na to, że się koledzy nie będą śmiali ?
>>>
>>> Bo tylko wtedy będą ze sobą długo i szczęśliwie.
>>> http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,114377,
10015635,Klucz_do_udanego_malzenstwa__zona_szczuplej
sza_od.html
>>
>> No to mi nieoczekiwanie wychodzi, że małżeństwo moich rodziców było
>> mega-szczęśliwe. W przeciwieństwie do mojego, zresztą :)
>>
> Sie nie martw :) Twoje malzenstwo ratuje fakt, ze 'nie stac';) Cie
> na HBO ;)
>
> 'Psychology researchers at Brigham Young University and William Paterson
> University have just released a striking study of materialism and marriage.
> The article, written by Caroll, Dean, Call and Busby and published in the
> Journal of Couple& Relationship Therapy, describes the results of their
> study of materialistic values in 1700 couples, which is a whoppingly large
> marriage study. What did the researchers find?
> Couples that place a high value on getting and spending find their
> marriages less satisfying. Those who put least emphasis on materialism tend
> to enjoy more gratifying marriages.(...)
> (...) The problem for couples who are high in materialism is that they tend
> to be low on marriage communication skills. (...)'
>
> (Psychology Today, Do More Things Bring Less Love?)
>
> http://tinyurl.com/6cstenf
No to mi lepiej ...
A tak skoro już o materializmie:
http://www.najlepsze-demotywatory.pl/demotywatory/81
38/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
303. Data: 2011-11-03 12:42:22
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-03 13:16, SuziQ pisze:
> W dniu 2011-11-03 12:53, Nixe pisze:
>> "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:j8tuo4$jt0$1@news.icm.edu.pl...
>>
>>> Natomiast słyszałam kilka mrożących krew w żyłach opowieści właśnie z
>>> UK o źle przeprowadzonych operacjach, o nieodpowiedniej opiece
>>> lekarskiej dla noworodków. Myślę więc, że nie ma reguły. Tak samo jak
>>> w Polsce.
>>
>> Słyszałam już tyle opowieści od dziesiątek znajomych, że służba zdrowia
>> w UK jest gorsza niż w Polsce, że przyjmuję to niemal za pewnik. Wasi
>> bliscy mieli dużo szczęścia.
>
> Moim zdaniem w wielu krajach opieka medyczna jest mocno skorumpowana,
> przez co gorsza. Moim zdaniem pacjent za mało zna swoje prawa, choc
> teoretycznie w kazdym szpitalu lezy w zabiegowym karta praw pacjenta. A
> jesli nawet je zna, to siedzi cicho jak mysz pod miotła, bo boi sie
> narazic, coraz bardziej wielmoznemu personelowi, ktory z powalonia i
> zlozonej przysiegi ma nam waszak sluzyć i to nie za daro warto zauwazyc.
> Z lekarzami to jest juz niestety jak z policja, trzeba siecieć cich i
> w miare moznosci nie pyskować, nie domagać się, bo jak podskoczyrz
> wyrzej d*** to predzej czy pxniej znajda sposob by cie uziemic.
> Znam to z autopsji.Przy ostatnim pobycie przez dziesiec dni mialam
> pietnasie weflonow a nakluc i eknietych zyl, (bo sie udalo, bo weflon za
> mieki, bo to bo tamto) juz nie zlicze. I teki lebus widac mocno
> posmarowal,ze az tak zudownie bylo mu w szpitalu, bo mnie wypuscili
> z tkaim deficytem potasu, ze malo nie zeszlam, no ale nie posmarowalam.
Nikogo nie smarowalem.
Poszedlem na pogotowie z marszu, bo nie chcialo mi sie czekac w ew.
kolejce w przychodni. Choc zwykle nie czekam dluzej niz 0,5h.
Wzieli mnie nawet troche z zaskoczenia, bo czulem sie nawet nie tyle
zle, co troche dziwnie, az tu jacys ludzie zaczeli belkotac cos o jakims
zabiegu, robili przy tym jakies takie dziwne miny i dali mi do
podpisania kupe papierow.
Praktycznie do ostatniej chwili myslalem, ze to jakis wkret,
tymbardziej, ze jakas lalunia stanela przede mna i kazala mi sie
rozebrac do naga.
I to do naga calego, a nie od pasa w gore.
W dodatku nawet oczu nie spuscila.
Az tu w niecala godzinke lezalem juz na stole ogladajac swoje serducho
na telebimie.
Co prawda chodze teraz do prywatnego gabinetu ordynatora, ale na wlasna
prosbe i place imo bardzo uczciwie.
Za ostania wizyte skasowal mnie 40 zl i dal paragon z kasy fiskalnej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
304. Data: 2011-11-03 12:44:47
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-03 13:31, Hanka pisze:
> On 3 Lis, 13:15, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>> W dniu 2011-11-03 12:32, Hanka pisze:
>>> Hanka, szczesliwa jak najbardziej
>> Rozumiem, ze juz po trzecim sniadanku ;)
>
> Od kiedy TO sie sniadanko nazywa??
> Ale, trafiles :)
>
A ja od rana to tak:
7.4o - 4 ciastka pieguski i kawa rozpuszczlna
11.oo- kromka chleba, i grubo maslem i kabanos
12.oo - 4-5 ptasiego mleczka o smaku costamcostam
13.44 - ide odsamrzac na obiad wczorajszy bidżis
:))))
--
pesce massaggi, 20EUR per una ora
http://pics.kuvaton.com/kuvei/mad_fish.gif
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
305. Data: 2011-11-03 12:46:23
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-03 13:31, Hanka pisze:
> On 3 Lis, 13:15, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>> W dniu 2011-11-03 12:32, Hanka pisze:
>>> Hanka, szczesliwa jak najbardziej
>> Rozumiem, ze juz po trzecim sniadanku ;)
>
> Od kiedy TO sie sniadanko nazywa??
> Ale, trafiles :)
No obiad czy tez lunch jest raczej zwykle srodkowy wsrod posilkow, po
przekasce i aperitifie, a bez trzeciego sniadanka troche trudno tak
bardzo doceniac relatywistyke gabarytow.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
306. Data: 2011-11-03 12:48:22
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".On 3 Lis, 13:44, SuziQ <u...@k...com> wrote:
> 13.44 - ide odsamrzac na obiad wczorajszy bidżis
> :))))
Poczekaj na mnie !!
Uwielbiam bigos !!
No gdzież ten guzik od teleportacji mi się zapodział....
ech...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
307. Data: 2011-11-03 12:49:20
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".On 3 Lis, 13:46, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> a bez trzeciego sniadanka troche trudno tak
> bardzo doceniac relatywistyke gabarytow.
Sliczne :)
Wezykiem i na sciane :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
308. Data: 2011-11-03 12:55:37
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Thu, 03 Nov 2011 13:16:32 +0100, SuziQ napisał(a):
> [...]
> Ludzie sami zrobili sobie taki barłóg. Bo tak. Jak nierozumnemu kotu
> robiąc kanepke rzuce kilka razy ochalapa, to chocbym go potem pedzila
> na kopie to on i tak bedzie z daleka czekal na ochapa. Podobnie ma sie
> rzez z opieka zdrowotna. Zaczeli dawac i koło 'posmarujesz to pojedzisz
> sie toczy'. Taka jest prawda.
> [...]
>
Twoim zdaniem wina jest tych, co daja (tak zrozumialam z powyzszego
tekstu), czy moze jednak tych, co biora?
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
309. Data: 2011-11-03 12:55:49
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."medea" <x...@p...fm> wrote in message
news:j8tvuc$lku$1@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2011-11-03 01:49, Iwon(K)a pisze:
>> "medea" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:j8rmt3$na7$3@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2011-11-02 14:11, Iwon(K)a pisze:
>>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>>>> news:j8r2c8$gjk$1@news.onet.pl...
>>>>> Tu odpowiem, bo początek dyskusji juz mi wcięło....
>>>>>
>>>>>
>>>>> Czy którekolwiek z was czytało tę książkę?
>>>>>
>>>>> Ja nie..
>>>>> I dlatego nic nie mówię
>>>>
>>>>
>>>> termin "aborcja" jest na tyle strasznym slowem, ze Mis Puchatek nie
>>>> moze nawet patrzec
>>>> w ta strone. Tresc nie jest wazna.
>>>
>>> I może tu tkwi problem Twojego niezrozumienia - od samego słowa
>>> ważniejsza i trudniejsza jest jego treść właśnie.
>>
>>
>> tu moze tkwi problem, ze nie rozumiesz sarkazmu.
>
> Sarkazm rozumiem, ale go nie przyjmuję.
> Szkoda, że Ty nie potrafisz inaczej.
a to jest w ogole rozpatrywane w kategorii "dobro, zlo"??
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
310. Data: 2011-11-03 13:06:11
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia dzisiejszego niebożę Hanka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> On 3 Lis, 12:24, "kju...suzi kju" <u...@k...com> wrote:
>
>> Ja ostatnio mam mocno grobowy nastrój, to chyba jesień.
>
> O... trzeba Ci troche gili gili zrobic tu i owdzie ;)
Po gili gili można też dostać napadu histerycznego wycia.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |