Data: 2007-04-30 14:31:58
Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:f14uj3$bkm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "siostra" <j...@g...com> wrote in message
> news:1177942634.934251.216200@h2g2000hsg.googlegroup
s.com...
> On 30 Kwi, 08:10, "Justyna N" <c...@p...pl> wrote:
> > Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
> wiadomościnews:1177862995.947566.245360@u30g2000hsc.
googlegroups.com...
> > Macie jakieś doświadczenia związane ze znakami od osób ,które odeszły
> > od was?,czy można się z nimi porozumieć,wyczuć obecność,co o tym
> > sądzicie?
> >
> > Np. trzaskające drzwi (przeciąg wykluczony), gasnące światło w jednym
> > pokoju, czy też ciągły chłód w jednym pomieszczeniu? A może odczucie, że
> nie
> > jesteśmy w nim mile widziani? To wszystko w pokoju w którym umarła moja
> > prababcia. Nikt tam nie jest w stanie nocować (poza jej najmłodszą
córką).
> >
> > --
> > c...@p...pl
> > gg 6451317
> >
> > "Życie nieświadome nie jest warte tego,
> > by je przeżyć"
> > Sokrates
>
> Jestem w szoku .Myślałam ze wątek zostanie bez echa .. a
> jednak..Wyciągłam wnioski po wszystkich wypowiedziach i doszłam do
> wniosku że jednak coś w tym jest. Więc tak: jestem katoliczką (nie
> mylic z dewotą} W dniu śmierci osoby bardzo bliskiej pękła szyba w
> oknie w pomieszczeniu w którym spał( nikt z nas jej nie rozbił}.
> czasami odczuwam ..powiew zimna wokół siebie , choć nie ma przeciągu,
> widzę przesuwający się cien za oknem- mieszkanie na parterze { i
> raczej jestem sceptykiem).A sen - 2 miesiące po śmierci tej bliskiej
> osoby moja córka ,także bardzo z nim związana(mieszkaliśmy razem)
> opowiedziała mi ,że śnił się jej i że powiedział w śnie żeby nie
> rozpaczać za nim, że go to męczy,że nie może tak często przychodzić
> z" kądś", bo to ...inny wymiar i to go męczy. Mnie też to męczy , bo
> chciała bym ..choć przemienić z nim słowo, to mój brat i bardzo mi go
> brakuje i mimo że miał mi przyjść powiedzieć ,jak tam jest - nie
> przyszedł tak namacalnie , po za tymi migawkami - nie wiem co o tym
> sądzić.
>
>
> To tylko sen nie trans - taki sen powstaje w wyniku słuchania
opowiadań
> ludzi, których byłaś świadkiem od małego dziecka - wstrząs spowodowany
> śmiercią kochanej osoby wyciąga wspomnienia na pierwszy plan.
> Mój trans odbył się w parę minut po obudzeniu się rano - byłem
wyspany,
> świeży i wypoczęty. Wstałem, ubrałem się i pościeliłem łóżko - wtedy
> poczułem nieprzepartą konieczność położenia się i.......... nastąpił
> odjazd - rozmawiałem z umierającą. Później okazało się, że była wtedy
> nieoprzytomna - umarła koło południa. Trans się skończył, wszystko
> pamiętałem, ale byłem bardzo zmęczony. Niedługo potem telefon...
Moje przeżycia nie mają podłoża religijnego.
|