Data: 2008-11-13 19:01:38
Temat: Re: Witaminy, a zdrowie
Od: "Szczepan Białek" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "biggero" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:97767285-a3e1-4522-ae2b-96389866b39d@c2g2000pra
.googlegroups.com...
>
> Nie wiem,
czy pamiętacie, ale było o tym głośno, że witamina C jest szkodliwa. I
co się okazało - ta witamina C następnie tworzy kolejne związki z tymi
szkodliwymi związkami i te już nie są szkodliwe.
Ja nie pamiętam. Czy twierdzono że w każdej ilości?
Do lekarzy pewnie dotarło że w kazdej bo przestali zapisywać. Nawet w
przypadku paradentozy mimo że to wczesne stadium gnilca.
Pauling zalecał megadawki (kilkanaście gramów dziennie). Pewnie można się
spierać czy to szkodzi czy pomaga. Ale jak można zabraniać małej dawki gdy
są książkowe objawy niedoboru?
Kiedy było głośno o szkodliwości Vit C? (Sporo lat nie interesowałem się
medycyną).
S*
|