Data: 2003-10-06 14:58:08
Temat: Re: Wkurzający lekarz
Od: "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
janek <f...@U...onet.pl> napisał(a):
[...]
> Czyli według Ciebie biednych ludzi na przykład mieszkających w Polsce "na
> wsiach zabitych deskami", w biednych krajach, gdzie brud, głód, choroby,
> nędza są czyś powszechnym, nie należy leczyć? A więc jedź sobie do
> Hollywood, leczyć tamtejsze gwiazdy, które mają swoje skarpetki skropione
> najdroższymi perfumami ;-). Ironia za ironię...
[...]
Obawiam się, że przypisujesz autorowi postu błędne intencje. Tu nie chodzi o
to (moim zdaniem), że pacjent który brzydko pachnie jest be. Jeśli
nieprzyjemny zapach jest wynikiem choroby lub wynikiem życia w określonych
warunkach, to sprawa jest oczywista i każdy lekarz się z tym liczy. Ale bywa,
że ktoś kto może poprawić swoją higienę osobistą przed badaniem, po prostu
tego nie robi. Dla mnie to kwestia szacunku. Jeśli jak wymagam, by lekarz
darzył mnie szacunkiem, to tego samego wymagam od siebie. Tylko coś oferując,
mogę wymagać. A co pacjent może zaoferować? Może starać się w miarę
możliwości zadbać o swoją higienę, używać zwrotów grzecznościowych etc... To
kwestia kultury osobistej. To tak jak się idzie na ważne spotkanie. Bo wizyta
u lekarza jest przede wszystkim spotkaniem dwojga ludzi. Tylko na wzajemnym
szacunku można budować coś solidniejszego. Bez tego się nie da.
Pozdrawiam, Madzia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|