Dnia Sat, 11 Jan 2014 00:35:51 +0100, Paulinka napisał(a):

> A dziękuję. Mam cel prowadzić ten przybytek jak się należy z ludzką
> twarzą, bez zamordyzmu i żeby każdy się cieszył, że do pracy przychodzi
> i na razie mi się to udaje. Zrobiliśmy mega remont po latach i mamy
> fajne plany na przyszłość. Jest dobrze :) Daje mi to dużo satysfakcji.
> Robię coś dla dzieci, dla pracowników i dla całej małej lokalnej
> społeczności.

Mam nadzieję, że docenią. I życzę :-)

> Wykorzystaj każdą chwilę. Moje babcie to są guru dla moich dzieciaków.
> Nie zapomnę jak moja mama Miśkowi zakupiła książkę o dojrzewaniu i
> zrobiła z nim solidną lekcję jak sobie z tym wszystkim poradzić.
> Dzieciaki uwielbiają swoich dziadków organicznie. Ja też najmilsze
> wspomnienia z dzieciństwa mam właśnie z moimi dziadkami. Rodzice
> zapracowani, a dziadkowie swój czas nam poświęcali.

Hmmm, właśnie z tym "całym czasem" może być problem ze względu na
odległość, bo u nas zwierzęta, nie możemy ich zostawiać samych na dłużej
niż kilkanaście godzin, zwłaszcza psów...

>> U mnie każda nowa-stara siła mile widziana, Ty to już szczególnie ;-D
> LOL do boju :)

Avanti!
:-)))

>
> WOŚP jest na tapecie, bo ja pro a TY anty :)

Iii tam, WOŚP to dla mnie temat przebrzmiały, będą lepsze, a tera walczem z
"Ciauem" - znaczy z tym cyrkiem objazdowym "Human Body"...
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein