Data: 2014-01-11 21:53:36
Temat: Re: Wnusia - zdjęcia :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 11 Jan 2014 21:30:23 +0100, FEniks napisał(a):
> W dniu 2014-01-11 21:05, Ikselka pisze:
>> To jest jakiś atut w znajomości? - pytam ogólnie, bo ja tam nie mam
>> ciekawych doświadczeń ze znajomymi-psychologami. Najczęściej mają
>> rozwydrzone lub co najmniej niewychowane dzieci i w ogóle się nimi nie
>> zajmują wychowawczo, zwłaszcza kiedy są "w gościach" - hint:
>> potłuczone wazony, pomazane bananem świeżo malowane ściany... Oni
>> wszyscy tak mają, chyba wychodzą z założenia, że psycholog samą
>> osobowością działa na dzieci wychowawczo, a jesli nie działa, to
>> znaczy że "tak natura chciała" 3333-]
>
> Poznałaś ich
Dosyć dobrze. Najepiej się ludzi poznaje "przy stole". Nie trzeba dużo
czasu ani wielu okazji.
> wszystkich?
A Ty nie poznałaś "wszystkich" swoich... znajomych??? - dziwne.
:-]
> Bosz, skąd Ty bierzesz na to wszystko czas. ;-P
>
To tylko kwestia organizacji - przez nasz dom przewinęło się naprawdę dużo
znajomych, a ci ludzie też mają dużo znajomych, którzy też mają stoły... A
jak ktoś np nie ma w domu stołu, to też o czymś świadczy...
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|