Data: 2009-09-28 13:56:40
Temat: Re: Wodny lakier do drewna
Od: Artur Lew <n...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JS wrote:
> wodzianka, niewiele śmierdzi i na drugi dzień będzie już po zapachu i nikt
niewiele?
Nie zartuj prosze, jego smrod czuc mimo maski z weglem aktywowanym ;)
Poczytaj tez o wchlanianiu takiego lakieru przez skore. Przez skore rak
mozesz dostac taka sama dawke jak przez pluca.
W zaleznosci jak wrazliwy masz organizm to czasami malowanie jedna
puszka moze spowodowac u niektorych osob koniecznosc dozywotniej wizyty
u hematologa.
Z drugiej strony to ze cos nie smierdzi wcale nie oznacza ze nie jest
szkodliwe. I tak np przy lakierach "wodnych" takze wymagana jest bardzo
dobra wentylacja.
> usiłowaniu zdjęcia kalendarza ściennego, który wisiał rok na ścianie okazało
> się, że przykleił się on do tego wspaniałego i ekologicznego g..na i zostały
W takim razie ktos go powiesil na wilgotna sciane.
U mnie na pomalowanych lakierem wodnym (Bondex do parkietow, ECO Parquet
Varnish) kolumnach stal plyn z tydzien i po starciu nie ma sladow ze
wilgoc cos mogla zrobic. dodam ze ten "plyn" to siuski kota na paru
fakturach a wiec wersja extreme ;) Nic sie nie przykleilo :D
--
Pozdrawiam
Artur Lew
arturdotlewatgmaildotcom
|