Data: 2003-05-14 18:11:07
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczej
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
boniedydy wrote:
> Kto się jeszcze dopisuje? :)
Ja. Matka tyle zrzędziła o sprzątanie, że wyprowadziłam się z cywilizowanego
pokoju na niewykończone do końca poddasze;-). Sprzatać zaczęłam pod wpływem
impulsu - spodobało mi się, jak podejrzałam koleżankę sprząającą z pasją z
potrzeby serca:-).
Od dzieci wymagam jako - takiego porządku, młodszy sprząta bez sprzeciwów,
ze starszą mam urwanie głowy( nie lubię bałaganu, ale jeszcze bardziej nie
lubię sprzątać - to słowa córki), ale mam nadzieję , że też ją kiedyś
olśni.
Ja lubię porządek, ale nie sterylność.
Nie znoszę , jak wiszą czarne pajęczyny i lepią się podłogi, stoły,
talerze... kiedy w łazience umywalka nie pamięta domestosu, a ręcznik
własnego koloru - w takim domu staram się ograniczyć swoją bytność do
minimum.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
|