Data: 2014-07-17 10:17:24
Temat: Re: Wolna wola i ceirpienie [cross]
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:lq7tj4$152$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2014-07-17 06:46, Chiron pisze:
>
>> Część tego, co potocznie nazywamy jest intuicją- ma mechanizm podobny
>> do tego, który opisujesz. Część jednak- z całą pewnością nie wynika z
>> tego i w sposób racjonalny wyjaśnić się nie da. Wiem to choćby
>> zwłasnego- skromnego doświadczenia.
>
> Jeśli nawet czegoś nie potrafimy wyjaśnić racjonalnie, to nie znaczy, że
> takiego wyjaśnienia nie ma. :)
>
Przepraszam, że to napiszę: z tego zupełnie nic nie wynika. Nie wynika, że
nie ma racjonalnego wyjaśnienia- to fakt. Nie wynika także, że_ono_istnieje.
To także fakt.
Ewo- uczyłem się w życiu wielu rzeczy- także rozwijać swoją intuicję.
Podawałem tu przykłady takich zabaw uczących intuicji- przpomnę (choćby ze
względu na Jaceka Maciejewskiego, który o to pytał): w atmosferze
rozluźnienia- zawiązuje się ludziom oczy. Około dwudziestu osób- łazi sobie
powoli po sali po omacku. Mają za zadanie: "odkręcić sobie głowę"- i
znaleźć parę. Po chwili trzymając się za ręce- zdejmują opaski i rozpoczyna
się zabawa w parach (kompletnie aseksualna, więc jak ktoś na to liczy- może
przestać czytać). Gry są różne (zabawy): a to jedna osoba (cały czas
obowiązuje zasada "odkręconej głowy") trzyma kilka kart i intensywnie
wyobraża sobie jedną. Druga- z przepaską na oczach jak jest gotowa- sięga po
tę kartę- najczęściej bezbłędnie. I nie- nie ma tu żadnego nieświadomego
podtykania. Po serii takich gier (także wspólnym oddychaniu ribertingowym)
obiad- a po obiedzie znów opaski na oczy - dobieranie się w pary. Większość-
dobrała się tak samo, jak rano (sic!). Nawiązuje się niesamowita relacja z
drugą osobą. Maluje się mandale z tej więzi- najczęściej są one ze sobą
bardzo zbieżne (obie osoby po prostu wiedzą, że ona ma tak wyglądać). A-
rano partnerzy próbują sobie wyobrażać jakiś kolor- a druga osoba go maluje.
Reszta zabaw to już troszkę większy "hardcore"- jak myślę. No nie dosłownie-
lecz wątpię, by większość tu uwierzyła nawet w to, co napisałem (a
stosunkowo niedawno byłem znów na takich zajęciach). Kwestia jest taka, że
nie uwierzy ten, kto czegoś podobnego nie przeżył. I to bardzo dobrze, że
ktoś nie wierzy. Jednak- takie warsztaty może sobie zaufondować praktycznie
każdy. I na ogół w cenie, która nie powala. Inna sprawa- nie polecam tym,
którzy nie potrafią nawet zbliżyć się do pojęcia "wyłączenia" czy
"odkręcenia" sobie głowy.
>> Postawiłem tezę, że nasza cywilizacja traci intuicję. Nie ma znaczenia,
>> jaki jest jej mechanizm. Zmienia się w sposób całkowicie sztuczny
>> paradygmaty- poprzez polityczną poprawność.Intuicja zostaje
>> praktyczniecałkowicie wykluczana z życia publicznego.
>
> Intuicja się rozwija, wraz z rozwojem wiedzy u każdego człowieka.
Kwestia: czym jest rozwój wiedzy? Należy to dobrze zrozumieć. No bo jeśli
rozwój wiedzy to w Twojej opinii to, co pod tym się przeciętnie rozumie
(komputery coraz nowszych generacji, coraz doskonalsze maszyny, teorie
fizyczne tłumaczące zjawiska jeszcze kilkadziesiąt lat temu niezrozumiałe,
etc)- to zupełnie, ale to wcale zgodzić się z tym nie mogę. Nawet, gdyby ta
wiedza była w takiej społeczności rozpowszechniona. No zgoda- małe dziecko z
takiej społeczności bierze iPoda i intuicyjnie go obsługuje. W tym sensie-
tak, intuicja wzrosła. Jednak nie przekłada się to wcale na świadomość
społeczną ani na samoświadomość. A wręcz przeciwnie.
>> Cel to ma jeden
>> napewno: zniszczenie naszej cywilizacji.
>
> Zapytam osobiście - tak źle Ci na tym świecie?
Jestem zaniepokojony- bo mam głębokie przekonanie, iż dostrzegam i rozumiem
wektor dziejów. Owszem- mogę się mylić. I bardzo bym się chciał mylić w tej
kwestii...
--
Chiron
|