Data: 2003-08-05 08:14:40
Temat: Re: Wolnosc
Od: "cbnet" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kasia:
> czym tak naprawde jest wolnosc?
> tym ze mozna robic i mowic co sie chce?
> tym ze nic nas nie ogranicza?
> czy tez to jest takis stan duchowy, czujemy sie wolni,
> wiec tacy jestesmy.
Co do meritum zgadzam sie z silvio (i pozdrawiam przy okazji):
wolnosc to swiadomosc... ktora pozwala na pelnie integracji
jednostki z rzeczywistoscia. :)
Swiadomosc z kolei to wynik poznania _i_przyjecia_ Prawdy. ;)
[Pomijam tu ignorancje (np ziolo-bachowa) jako malo zajmujaca.]
Inna sprawa: czy bedac wolnym czlowiek nie staje sie z kolei
niewolnikiem wolnosci? ;)
Czy wolnosc nie odslania nowej jakosci ograniczenia?
Wszak nowym ograniczeniem dla czlowieka wyzwolonego
z 'matrixa' staje sie rzeczywistosc... ;))
Hehehe.... :))))
> bo tak naprawde to wolnosc dla kazdego chyba moze
> oznaczac cos innego.
Bzdura. :)
> ja nie czuje sie wolna, bo tak wiele rzeczy mnie ogranicza.
Och! A to pech! ;)
> wiec w sumie niby wszyscy jestesmy wolni ale...
Bzdura. :)
Wiekszosc to niewolnicy wlasnych, nieustannie niezaspokojonych
pragnien badz ignorancji. ;)
Czarek
|