Data: 2006-05-16 16:14:02
Temat: Re: Wolność Słowa, a ...
Od: "quasi-biolog" <q...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
el Guapo <e...@v...pl> napisał(a):
> 1)Jak dla mnie zasłonięcie 'gołej baby' nie jest ingerencją w treść przekazu, a
> tylko w sposób jego dystrybucji. (...)
Rece, szczeka i spodnie opadaja... Jak mozna byc az tak ciezko kapujacym???
Jeszcze raz napisze. Jesli i tym razem nie zrozumiesz, to trudno - widocznie
pedagog wyspecjaizowany w pracy z uposledzonymi dziecmi bedzie potrebny, by Ci
to wytlumaczyc. Ja nie dam rady.
*Nakaz zaslaniania "golej baby" na okladce* wynika z *zakazu pokazywania
"golej baby" w przestrzeni publicznej*. Ow zakaz w sposob oczywisty stanowi
przyklad ograniczenia wolnosci wypowiedzi - "w przestrzeni publicznej nie
mozna wypowiadac sie o golej babie za pomoca fotografii, filmow i rysunkow"
("zakaz" to ogranczenie, "pokazywanie w przestrzeni publicznej" to wypowiedz,
wiec "zakaz pokazywania w przestrzeni publcznej" to ograniczenie wypowiedzi).
Jesli przez "dystrybucje" miales na mysli "pokazywanie w przestrzeni
publicznej" to wszystko powinno byc juz dla Ciebie jasne.
Teraz rozumiesz???
> 2) Ponieważ to grupa psychologiczna, więc nie od rzeczy będzie sięgnięcie do
> psychologii.
> Sądzę, że nie tylko nie będziesz oponował przeciwko istnieniu poniżej
opisanych
> zjawisk, ale pewnie nawet dostarczysz odpowiednich izmów do ich nazwania?
Nic mi na temat istnienia niektorych opisanych przez Ciebie (wymyslonych,
wyssanych z palca?) zjawisk nie wiadomo.
> Poczucie, iż jakaś grupa jest uprzywilejowana skutkuje wzrostem niechęci
> pozostałej cześci populacji do owej grupy.
Czesto zapewne tak. Zapewne nazywa sie to *zawiscia*.
> Ma miejsce także zjawisko lustrzane
> poczucie, iż jakaś grupa jest dyskryminowana skutkuje wzrostem sympatii do
> owej grupy.
Nic mi o takim zjawisku nie wiadomo. Czesto jest wrecz przeciwnie - nawet
dzieci tym chetniej dokuczaja koledzy im dokuczanie mu jest bardziej
popularne... Dodatnie sprzezenie zwrotne...
> Mniejszości dla własnego dobrze pojętego interesu powinny dążyć do praktycznej
> realizacji rozwiązania zaproponowanego przeze mnie, czyli łagodnej, a nie
> ostrej propagandy własnego interesu, ponieważ w przeciwnym przypadku spotkają
> się tylko i wyłącznie ze wzrostem nastrojów niechętnych im.
Jesli masz na mysli homoseksualistow, to sadze ze sie mylisz. Biernosc
konserwowalaby tylko niemile im status quo. IMHO obrana przez nich strategia -
ktora juz kiedys Ci opiswalem - jest skuteczna. Moj znajomy - gej, dzialacz
Kampani Przeciwko Homofobii - utrzymuje, ze podobna strategia calkiem niezle
sprawdzila sie na Zachodzie.
> Nachalna propaganda
A gdzie Ty widzisz "nachalna propagande"??? Ze raz czy dwa razy do roku
przejda sie jakas kilkusetosobowa manifestacja, podlacza sie do jakiejs
prowincjonalnej akcji "wolnosciowej", zwizytuja ze dwa licea, czy poprotestuja
przeciw politykom jawnie grozacym im pala, jesli ci zdobeda wladze? Zreszta,
gdyby nie wsciekla napasc na nich przy takich okazjach, to o gejach byloby 100
razy ciszej niz jest dzisiaj. To homofoby (nota bene - czasem kryptogeje) sami
przyczyniaja sie do naglosnienia gejowskiej obecnosci i ich postulatow.
> ultrafilohomoseksualna skutkować będzie tylko i wyłącznie wzrostem nastrojów
> antyhomoseksualnych w społeczeństwie.
Ponoc praktyka panstw zachodnich calkowicie temu przeczy. Fakt, takie akcje
mobilizuja zajadlych przeciwnikow w jeszcze wiekszym zacietrzewieniu, jednak
na ludzi przychylnych, neutralnych czy tylko lekko niechetnych z reguly
dzialaja inaczej - przychylni staja sie jeszcze bardziej przychylni (chociazby
w odruchu obrony wlasnych przekonan przed homofobami), neutralni staja sie
przychylni a lekko niechetni z czasem sie przyzwyczajaja i zaczyna im byc
wszystko jedno... Suma sumarum sie oplaca.
> Zanim więc zachłyśniesz się peanami o wolności wypowiedzi - o tym, jak to ma
> ona chronić mniejszości,
Alez ma ona to robic i robi. Nie ma w tym nic szokujacego.
> zastanów się jakie mogą być rzeczywiste rezultaty jej
> stosowania (i komu może zależeć na zaognieniu tych nastrojów, a
(ciach) siakies insynuacyjno-belkotliwe pieprzenie
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|