Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wolnosc a instynkty
Date: Wed, 27 Jun 2001 20:11:18 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 48
Message-ID: <9hg39j$262$2@news.tpi.pl>
References: <3...@n...vogel.pl> <9hb4vi$pjh$1@news.tpi.pl>
<3...@n...vogel.pl> <9hedbp$5fd$2@news.tpi.pl>
<9hepgf$ph8$1@info.cyf-kr.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pb246.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 993759347 2242 213.76.37.246 (28 Jun 2001 20:15:47 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Jun 2001 20:15:47 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:89540
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Mefisto" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9hepgf$ph8$1@info.cyf-kr.edu.pl...
>
> Użytkownik "Dorrit" <z...@c...com.pl> napisała:
>
> > No i na tej pewności bardzo się zawiódł. Wystarczyło jedno małe
> jabłko aby
> > rozpętać piekło boskiej nienawiści :(. Czy Ty wypędziłbyś z domu
> swoje
> > dzieci za zjedzenie gównianego jabłka, zmusił do kazirodztwa i w
> końcu po
> > wielu zadanych im cierpieniach, bezwzglednie uśmiercił?
> >
>
> Skoro już się bawimy w interpretacje, co powiecie na taką?
> Dla mnie cała ta historia z jabłkiem w raju, to alegoria dojrzewania.
> Adam z Ewą byli naiwni, aseksualni, nie potrafili odróżnić dobra od
> zła. Nie dziwię się, że wąż, którego utożsamiam z pożądaniem,
Ewa zaszła w ciążę i bardziej jej dotyczyło rozeznanie między dobrem a
> złem.
Kurczę! to ciąża jest czyms złym?! Powiadasz, że Bóg był zgorszony ich
wspołżyciem seksualnym. To po co stworzył im narządy płciowe. I z kim oni
mieli współżyć, jak nie ze sobą ? Z tygrysem? Poza tym, dlaczego wg. Ciebie
i Boga seks miałby być grzechem?
Raj to dla mnie przenośnia - beztroskie dzieciństwo, kiedy jeszcze można
polegać na opiece rodziców i nie ponosimy odpowiedzialności. A wygnanie z
niego to początek życia na własny rachunek - często bolesny.
Jednak nikt własnych dzieci z domu ani nie wygania ani nie uśmierca. Własne
dzieci się kocha, do czego chyba Bóg nigdy nie był zdolny. W ogóle, to jakiś
sadysta. Powiesił na krzyżu nawet własnego syna a jego matce zapewnił
komfortowy poród w stajni.
> A że całość zotała opowiedziana w formie mitu... Prawo poety.
Czyli prapoczątkiem człowieka nie jest jednak nieskończenie dobry i mądry
Bóg.
Dorrit
>
> Pozdrowienia
> Mefisto
>
>
|