Data: 2001-07-15 20:01:32
Temat: Re: Wolność prymitywna (niedojrzała)
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<p...@p...onet.pl> wrote in message
news:4b15.00000000.3b51c495@newsgate.onet.pl...
> Powiem krótko - 'święte słowa' (treść całego mailu) - jest tylko mały
problem,
> jak skorzystać z latarki, kiedy ona nie świeci (a przynajmniej nie
dostrzega
> się żadnego blasku ze strony latarki), jak pójść za przewodnikiem, skoro
nie
> widzimy jego 'nawet cienia', jak skorzystać z drogowskazu, który nie
wskazuje.
> Albo jeszcze inaczej - jest kilka latarek albo kilku przewodników albo
kilka
> drogowskazów.
I to sa najwazniejze pytania.
Pierwsza wskazowka: ufac tym, ktorzy nas nie zawiedli.
W olbrzymiej wiekszosci przypadkow beda to Rodzice.
Los nie darmo ustanowil ich naszymi rodzicami.
Oni powinni nam powiedziec gdzie jest swiatlo i gdzie warto pojsc.
Oni przeciez nie chca naszego zla, ale dobra.
Drugim swiatelkiem powinno byc wlasne sumienie.
Ale rozwine to zagadnienie pozniej.
Rinaldo
|