Data: 2010-05-01 18:02:35
Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: sampi <g...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 1 Maj, 19:46, glob <r...@g...com> wrote:
> sampi napisał(a):
>
>
>
> > On 1 Maj, 18:56, glob <r...@g...com> wrote:
> > > sampi napisał(a):
>
> > > > On 1 Maj, 18:33, glob <r...@g...com> wrote:
> > > > > Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
> > > > > > sobota, 1 maja 2010 16:48. carbon entity 'glob'
> > > > > > <r...@g...com>
> > > > > > contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > > > > > > Wiesz o co chodzi, że katolicy swoją dewiacją zwulgaryzowali nazwy
> > > > > > > sfer intymnych jako grzeszne, nieczyste, zwierzęce, godne pożałowania
> > > > > > > i pogardy, więc te słowa nabrały skojarzeń negatywnych. Zafałszowano
> > > > > > > dewiacją rzeczywistość, a dlatego dewiacją, bo seksualność od dawna
> > > > > > > oddzieliła seks od rozpłodu,
>
> > > > > > Nie seksualność tylko kultura. I to źle, bo przed katolicyzmem były kulty
> > > > > > płodności, po prosu nie da się oddzielić płodności od pełni rozkoszy, bo
w
> > > > > > ten sposób sekowany jest jeden z elementów dumy zarówno tej męskiej
> > > > > > fallicznej, jak i kobiecej gynergii, "pussy power". Doroczne wiosenne i
> > > > > > letnie orgie płodności miały charakter sakralny, dziewczęta, które w nich
> > > > > > uczestniczyły, nie miały naruszonego statusu czystości, a dzieci, które
się
> > > > > > z nich rodziły nie były bękartami, a miały status szczególnie pożądanych
i
> > > > > > pobłogosławionych.
>
> > > > > > To wejście chrześcijaństwa z butami zepchnęło antykoncepcję z marginesu i
> > > > > > stworzyło postawę antykoncepcyjną poprzez kult dziewictwa, celibat i
podobne
> > > > > > ekscesy ascezy (rozpusty a rebours). A teraz katolicy zarzucają to swoim
> > > > > > wrogom. Niech popatrzą i pojadą na takie Trobriandy żeby zobaczyć życie
> > > > > > seksualne dzikich. Podobnie jak u dawnych Słowian, dziewczyna, która nie
ma
> > > > > > dzieci ze związków przedmałżeńskich, a tym bardziej dziewica ma tam
kłopot z
> > > > > > zamążpójściem. Tam każda dzierlatka _chce_ być płodna, bo to naoczny
dowód
> > > > > > tego jakie bujne i szczęśliwe życie seksualne prowadzi, nie ma jak u
> > > > > > chrześcijan zamiatania pod dywan z przekonaniem, że seks jest brudny.
>
> > > > > > > te dwa elementy służą czemuś innemu, a
> > > > > > > mianowicie seksualność tworzy i umacnia relacje między osobami jest to
> > > > > > > jedna z więzi trzymająca dwoje ludzi w związku, negując tą więź
> > > > > > > pogardą rozbija sie małżeństwa i nakręca frustrację
> > > > > > > międzyludzką.....dlatego z punktu seksuologii spychanie seksu do
> > > > > > > rozpłodu to dewiacja, dewianci.
>
> > > > > > Ależ nie chodzi o spychanie seksu do rozpłodu, seks jest ważny ze względu
> > > > > > właśnie na te relacje, ale zamykanie ujścia tworzącemu się wtedy
> > > > > > potencjałowi płodności prowadzi do frustracji. Cały czas pamiętać o
> > > > > > zabezpieczeniaach nie pozwalając sobie na chwilę zapomnienia,
bezbronności
> > > > > > wobec natury, braku granic pomiędzy "ja" a otczającą przestrzenią?
> > > > > > Łona powinny być wilgotne, gorące i płodne, a w seksie nie powinno być
> > > > > > iejsca na refleksję, żadnej fizycznej, chemicznej ani mentalnej bariery.
> > > > > > Chodzi o ten orgastyczny i orgiastyczny element pełnego poddania się
naturze
> > > > > > bez myślenia co się stanie dalej i przyjęcia wszystkich tego
konsekwencji.
>
> > > > > > Rozumiem, że dzisiaj pewne okoliczności ekonomiczne na to nie pozwalają i
> > > > > > norplant to pewna namiastka tego zapomnienia, ale jeśli kto ma
przypadkiem
> > > > > > milion dolarów i żyje z odsetek i dywidend to nie powinien w ten sposób
> > > > > > krzywdzić swojej dorastającej córki. Stać go przecież na wnuki i wnuczki,
na
> > > > > > to, żeby dziewczę dojrzewało według naturalnego modelu, gdzie ciąża jest
> > > > > > elementem fizjologicznym i normalnym wynikającym za pójściem za
naturalnymi
> > > > > > instynktami. Nie da się ukryć, że przy takich dochodach byłbym również
> > > > > > naturystą...
>
> > > > > > > i teraz trzeba to
> > > > > > > odkręcać , może zaproponujesz inne słowo zamiast Hujek, bo penis nie
> > > > > > > jest obraźliwy, na zbrojach mamy wizerunki genitaliów jak dumę z
> > > > > > > popędu i jego chwałe.
>
> > > > > > *Hujek* jest taki swojski i to właściwe słowo --- *penis* jest po
łacinie, a
> > > > > > *kutasek* turecki i oznacza chwościk przy pasie. *Fiutek* , *wacek* to
> > > > > > eufemizmy podobnie fałszywe jak *kuciapka* w odniesieniu do cipki.
Naprawdę
> > > > > > jakoś trzeba by odczarować tego *hujka* .
>
> > > > > > --
> > > > > > tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> > > > > > ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
>
> > > > > Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe.
> > > > ...
> > > > > No kk zrobił z ciebie dewianta.
>
> > > > Globik... toż on nie jest katolikiem ;D
> > > > ile razy można ci powtarzać?
> > > > Tobie te katoliki to już dwoją... troją... pięciorzą... sie przed
> > > > oczami. ;)
> > > > Może dlatego, że jak nie możesz zasnąć to zamiast baranów też
> > > > naliczasz:
> > > > 1katolik...
> > > > 2katoliki...
> > > > 3ktoliki...
> > > > 4koraliki
> > > > 5komormorniki...e..to chyba tak się nie odmienia
> > > > 6katol....
> > > > etc..
> > > > etc.. ;)
> > > > --
> > > > sampi
>
> > > Nie trzeba być katolikiem aby pewne zachowania nieświadomie wpłyneły
> > > na człowieka, katolicyzm widzi tylko rozpłód .......a Krzywicki
> > > widzi........wszędzie rozpłód.
>
> > Pewnie dlatego, ze w ten sposób przybywa potencjalnych
> > utrzymywaczy.
> > Tak czy inaczej, ustalony przez zwierzchnictwo(kk) ''boży
> > harmonogram" w kwestii przymusowego planowania rodziny, poprzez
> > zakaz antykoncepcji
> > nie znajduje odzwierciedlania w prawie Boga, które to już tysiące lat
> > temu donosiło, bez negatywnych wydźwięków, że : taki a taki "wylewał
> > nasienie na ziemie" - liczę, ze nie trzeba ci tłumaczyć co starożytny
> > pisarz miał przez to na myśli.
> > Frustracja w tej sferze powodowana jest wiec prawdopodobnie odgórnie
> > narzuconym prawem rzekomo od Boga, które nie bardzo sie ma nie tylko
> > do dawniejszych reali, ale również do naszych gdzie ciężko jest
> > wychować i uposażyć niektórym dwójkę dzieci, nie wspominając już o tz
> > ''ile bog da''
> > A jak już za pośrednictwem tegoż to nakazu...tenże Bóg da sześcioro,
> > to jakoś nikt z prawodawców nie kwapi się tego Bożego daru wspomóc jak
> > mają niedolę - i tu tkwi właśnie paradoks przemieszany z frustracją.
> > Sądzę, że on pisząc w takim kontekście o rozkoszach alkowy, nie ma na
> > myśli rozpłodu pod dyktando, a raczej ukazuje swą samoświadomość
> > wyboru odnośnie własnej rodziny. Ni jak, z jego wypowiedzi nie
> > potrafię wyczytać, jakoby ten człowiek był/ czół sie/(pozwolił na) do
> > czegokolwiek przymuszany.
>
> > --
> > sampi
>
> Nie, jak chcesz się ze mną przespać to myślisz o
> ropłodzie????????????????....zejdź na ziemię ,myślisz o czymś innym, a
> niektórzy wogóle nie chcą dzieci.....Krzywicki widzi tylko ropłód i
> nie potrafii oddzielić seks od planowania dzieci........mieć
> dzieci......dla niego wszyscy robią dzieci.
Bo widzisz to jest tak.
Dla człowieka, który ma juz dzieci i więcej ich nie chce, z takich czy
innych osobistych przeczy,
świadomość o przybyciu na świat kolejnego z braku możności
zabezpieczenia, powoduje ciągła kontrolę w ten czy inny sposób - to
zależy od wyznania.
Z opowiadań koleżanek wiem, ze ta kontrola może odebrać chęć do życia
nie tylko do uniesień i pełnej satysfakcji.
Natomiast ludzie nie posiadający potomstwa a chcący je mieć tudzież
nie wzbraniający się prze kolejnym, piszą
o seksie/rozpłodzie właśnie jak Jakub, przez co z całą pewnością moge
stwierdzić, że wówczas przyjemności alkowy są dosadniejsze, bo nie
kontrolowane - to oczywiste. Jednakże jego argumentacja nie stanowi,
że jest zaprogramowany odgórnie na płodzenie - choć nie wiem do końca
jak to jest w buddyzmie.
To tak najłopatologiczniej jak potrafię.
--
sampi
|