Data: 2004-11-16 14:44:14
Temat: Re: Wracam z zaświatów:-)i pytam OT
Od: "Dirko" <d...@5...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:cnd0h9$s6s$1@atlantis.news.tpi.pl Katarzyna Tkaczyk
<k...@e...com.pl> napisał(a):
>
> Tylko, że żadna z nas nie sfiksowała. "Chłopów" swoich mamy ale oni
> darzą nas szacunkiem, w przeciwieństwie do Ciebie. Nie wyobrażam
> sobie, by mój mąż w ten sposób wyrażał się do mnie i o mnie i pewnie
> żadna z nas sobie tego nie wyobraża.
>
Hejka. Na marginesie tej dyskusji przypomina mi się rozmowa z
Ormianinem, który relacjonował mi, jak wygladają stosunki w ormiańskim
małżeństwie. Bardzo to ciekawe, bo kobieta jest tam, według naszych
wyobrażeń, niewolnicą, która na przykład sama nie ma prawa wyjść na
miasto i samodzielnie niczego kupić - nawet o tym, którą sukienkę nabyć
rozstrzyga małżonek. Kasę trzyma pan mąż, który jest głową rodziny i
jak go zabraknie, to nie zmienia to sytuacji kobiety, bo zastąpi go
inny mężczyzna z rodziny, chociażby niepełnoletni syn. Kobiecie w
żadnym wypadku nie pozostawia się samodzielności. Cała filozofia tego
Europejczyka z Armenii polega na przekonaniu, że całe zło wzięło się od
kobiet - zdrady, morderstwa, wojny itp., dlatego najlepiej kobietę
trzymać w "klatce", bo jej skłonność do grzechu i wywoływania
nieszczęść jest oczywista. Aha, Armenia to kraj chrześcijański w którym
najwcześniej na świecie ta religia stała się religię narodową, bodajże
w IV wieku.
Pozdrawiam liberalnie Ja...cki
PS Rzeczywistość przechodzi wszelką wyobraźnię, Kasiu. :-)
|