Data: 2007-10-24 15:08:46
Temat: Re: Wsluchuj sie w zycie
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Panslavista pisze:
>> "Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
>> news:ffnmsb$2uf$2@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Panslavista pisze:
>>>> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:ffnkuv$dfh$1@news.onet.pl...
>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:ffn9gs$fgr$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>>>> Sky pisze:
>>>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:ffn7i6$abc$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>>>>>> Sky pisze:
>>>>>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>>>>>> news:ffn6bk$6gr$4@nemesis.news.tpi.pl...
>>>>>>>>>> Sky pisze:
>>>>>>>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w
>>>>>>>>>>> wiadomości
>>>>>>>>>>> news:ffmn6b$e7m$7@atlantis.news.tpi.pl...
>>>>>>>>>>>> Foxy pisze:
>>>>>>>>>>>>> Wsluchuj sie w zycie a ono samo poprowadzi cie wlasciwa droga.
>>>>>>>>>>>>> Jak wam sie podoba?
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Ja nie słucham - zanim usłyszę, już słychać co innego :-D
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> To ja już do ciebie nie napiszę...
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> A LACZEGOOOOO?
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> a po co? Skoro nie słuchasz co sie do ciebie mowi [pisze]...?
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Przecież to chodziło o ŻYCIE, a nie o Ciebie, nie bądź taki wszech!
>>>>>>>> jesteś tylko jego składnikiem! Niektóre składniki się zmieniają,
>>>>>>>> inne
>>>>>>>> nie - i to właśnie jest życie :-D
>>>>>>>> Na przykład niebo - zawsze to samo ;-)
>>>>>>>>
>>>>>>> Po co ci niebo skoro w nie nie patrzysz...
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Czasem wystarczy sama świadomość, że coś JEST :-)
>>>>>>
>>>>>> Tylko nie bierz tego do siebie, bo to by zabrzmiało jak wyznanie z
>>>>>> mojej
>>>>>> strony ;-P
>>>>>>
>>>>>> A mnie chodzi naprawdę o te tzw stałe punkty naszego życia, te, które
>>>>>> pozostają ciągle w tym samym miejscu i póki wiemy, że tam są, to
>>>>>> żadna
>>>>>> życiowa zawierucha nas z kursu nie zepchnie... No tak jakoś.
>>>>>> Na przykład życzliwe osoby, rodzina, mądrzy ludzie... co jeszcze?
>>>>>> - a,
>>>>>> np. to samo drzewo, które mijamy zawsze na spacerze. No, myślę, że
>>>>>> wiesz, o co mi chodzi.
>>>>>> Nie chcę gloryfikować niczego ani nikogo, ale właśnie z powodu
>>>>>> poczucia
>>>>>> "bycia stałym punktem" nie podjęłam strajku, będąc jeszcze
>>>>>> nauczycielką... Wiesz, jak sie ma poczucie bycia jedynym(!) stałym
>>>>>> punktem dla kogoś, to człowiek czuje sie baaaaaaardzo zobowiązany i
>>>>>> jakby silniejszy -za siebie i za kogoś. Miałeś tak kiedy? Pewnie tak,
>>>>>> przecież masz rodzinę :-)
>>>>>>
>>>>>> No proszę, jaki to poważny temat mi się niechcący zrobił. Cóż, tak
>>>>>> już
>>>>>> mam, kiedy deszcz na dworze ;-)
>>>>>> mam nadzieję, że 11.11 będzie pogoda, bo inaczej stwierdzisz:
>>>>>> nudziara!
>>>>>> :-)
>>>>>>
>>>>> Na szczęście "ja się nie czuję stałym punktem" ani takich sam nie
>>>>> mam...
>>>> Pewnie - niebo to taka plastikowa micha obrócona do góry dnem. Czyli
>>>> to, co epatuje u ciebie to DNO !!!
>>> Jerzy, no nie bądź taki, przecież my sobie tylko dywagujemy :-)
>>>
>>> --
>>> XL wiosenna
>>
>>
>> Bez serc, bez ducha
>> To szarzyzna w górze
>> Z nieba ciągła plucha.
>>
>>
> (***) I tak Cię lubiem, choć żeś zgryźliwy jak stary kapeć :-)
>
No, to skoro Cię całkiem zatkało (Sky'a daj Boże też), to idę do roboty :-)
--
XL wiosenna
|