Data: 2002-02-19 11:15:22
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: Alex Jańczak <o...@z...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Margolka Sularczyk <m...@p...bg.univ.gda.pl> w artykule
news:a4ta69$agn$4@news.tpi.pl napisał...
> >Miałaś pecha
>
> Nie miala pecha, tylko Ty nie masz pojecia. ZAWSZE sad pyta o wspolzycie
> przy rozwodzie. ZAWSZE. Z powodow, ktore powyzej dosc jasno wylozyla Ci
> Monika.
Nas nie pytali :-O
Fakt, nie mieszkaliśmy już wtedy razem od ponad roku, ale to wcale
nie jest jednoznaczne z zaprzestaniem współżycia...
W ogóle jak czytam o tych Waszych strasznych doświadczeniach
rozwodowych, to mi się zimno robi... ja swój wspominam jak prostą
formalność, nawet przyznam że nieźle się bawiłam, bo pierwszy
raz w zyciu byłam w sądzie i byłam zajęta obserwowaniem ludzi...
Olka(mieliśmy ustalone absolutnie wszystko, opiekę nad dzieckiem,
alimenty, podział majątku - wiele do podziału nie było ;))
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************
|