« poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2002-02-19 11:07:19
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatkówNa mojej sprawie rozwodowej -również porozumienie stron, bez orzekania o
winie - nikt nie pytał o sprawy łóżkowe - dodam, że mamy 3 dzieci i były
różne problemy, ale nie pytano o seks- czyli nie jest to regułą.
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2002-02-19 11:15:22
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatkówMargolka Sularczyk <m...@p...bg.univ.gda.pl> w artykule
news:a4ta69$agn$4@news.tpi.pl napisał...
> >Miałaś pecha
>
> Nie miala pecha, tylko Ty nie masz pojecia. ZAWSZE sad pyta o wspolzycie
> przy rozwodzie. ZAWSZE. Z powodow, ktore powyzej dosc jasno wylozyla Ci
> Monika.
Nas nie pytali :-O
Fakt, nie mieszkaliśmy już wtedy razem od ponad roku, ale to wcale
nie jest jednoznaczne z zaprzestaniem współżycia...
W ogóle jak czytam o tych Waszych strasznych doświadczeniach
rozwodowych, to mi się zimno robi... ja swój wspominam jak prostą
formalność, nawet przyznam że nieźle się bawiłam, bo pierwszy
raz w zyciu byłam w sądzie i byłam zajęta obserwowaniem ludzi...
Olka(mieliśmy ustalone absolutnie wszystko, opiekę nad dzieckiem,
alimenty, podział majątku - wiele do podziału nie było ;))
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2002-02-19 11:31:06
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Alex Jańczak napisał(a) w wiadomości: ...
>Nas nie pytali :-O
>Fakt, nie mieszkaliśmy już wtedy razem od ponad roku, ale to wcale
>nie jest jednoznaczne z zaprzestaniem współżycia...
>W ogóle jak czytam o tych Waszych strasznych doświadczeniach
>rozwodowych, to mi się zimno robi... ja swój wspominam jak prostą
>formalność, nawet przyznam że nieźle się bawiłam, bo pierwszy
>raz w zyciu byłam w sądzie i byłam zajęta obserwowaniem ludzi...
etam, moje bylo spoko, ale pytanie "kiedy panstwo ostatni raz wspolzyli"
jednak padlo. I z tego co wiem to standard (przynajmniej w Krakowie). Co do
podzialu majatku, to sie nie wyklocalam, zostalam gola ale wesola, a moj
byly zostal ze wszystkim i nie bardzo wiedzial co dalej. Udowodnil, kto
rzadzi, udowodnil, ze co chcial to zabral i co?? I musial sie ze mna i tak
zaprzyjaznic, bo przeciez nikt go nie rozumie tak, jak ja ;)))
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2002-02-19 13:14:54
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
> > 14 lat temu kościół akademicki Św Anny Plac Zamkowy
>
> potwierdzam
> mozna tam wziac slub bez oplat...
Ja też tam brałam - opłaciliśmy jednak organistę, a i ksiądz dostał "co
łaska" mimo, że się nie domagał. Bardzo polecam :) - księża kazania mówią z
sensem, są młodzi i się nie mylą, a sam kościół jest bardzo piękny, bardzo
dobra akustyka, co też nie jest bez znaczenia. Ale chyba trzeba być
studentem?
Z drugiej strony, kiedy np. mój ojciec brał (drugi) ślub kościelny i ksiądz
zaczął wyliczać, ile powinien zapłacic, potrafił się postawić i powiedzieć,
że jeśli nie wystarczy tyle, ile ma zamiar dać, to trudno, może żyć bez
ślubu. I jakoś ksiądz dalej nie marudził. Zresztą zauważcie, że śluby zwykle
są na oddzielnej mszy w soboty - chyba można to potraktować jako nadgodziny
fachowca ;)) - więc jakaś opłata jest dla mnie naturalna, co nie znaczy,że
wygórowane żądania w niektórych parafiach są na miejscu.
Pozdrawim - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2002-02-19 22:06:00
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Użytkownik "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> napisał
> Oszkurde! pogryzlam paznokcie z przejecia. Naprawde wystawny? Naprawde
> huczne??? Wlasnego projektu suknie, oszkurde, serio??? I goscie
> Z_ZA_GRA_NI_CY????? I nie moglas zaplacic??? i nie bylo w parafii swietego
> Antoniego puszeczki z napisem "Dla Ubogich"??? i w ruchu Swiatlo i Zycie
> dzialajac, nie wiedzialas, jak przeznaczyc te pieniadze dla biednych
> parafian??? Oszkurde.
Kocham Cię ;-)))))
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2002-02-19 22:08:49
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Użytkownik "ania" <p...@f...onet.pl> napisał
> Nie muszę. Sama to zasugerowałaś. Rozważam tylko twój przykład. Pamiętaj,
co
> piszesz.
Tak na marginesie ... to nie był mój przykład tylko Moniki G.
I tam nic o współżyciu nie było ... to pojawiło się dopiero w Twoim poście.
Rozmawiasz z dwiem różnymi osobami, kumasz ?
Pozdrówka i dla mnie już chyba EOT
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2002-02-19 22:12:29
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Użytkownik "EDI" <k...@c...pl> napisał w
> Przeciez to takie proste. oplacasz dwoch lekarzy, paru ludzi z
> pogotowia. Jest wypadek, przyjezdzaja po ciezko rannego, biora ga do
> szpitala i przywoza trupa. i juz sa narzady, lekarze daja cynk i
> przystepuja do akcji.
A tak na oko wiesz, że ten ranny _akurat_ przypadkiem_ ma taką samą grupę
krwi i zgodność i nie będzie odrzutu przeszczepu .......
Uznam to za śmieszme ... dużo lepiej wypadnie niż uznane za żałosne.
Pozdrówka
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2002-02-19 22:17:33
Temat: Re: nowy projekt SLD- słyszeliscie?
Użytkownik "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> napisał w
> > Zastanawiam się czemu w Las Vegas można zawrzeć szybki ślub a nie
> > szybki konkubinat ? Czyżby im wyobraźni nie starczyło ?
>
> Wyobraźni pewno by starczyło, ale konkubinaty nie potrzebują cukierkowej
> oprawy, więc i kasy wielkiej pewno zbić by na tym nie można.
> A poza tym, Ameryka to, moim zdaniem szalenie pruderyjny kraj ;-))
Tam chodzi także o uwarunkowania prawne...
Ślub w Las Vegas jest równoznaczny z każdym normalnym ślubem ... różnica
jest jednak taka, że by zawrzeć normalny ślub musisz mieć te wszystkie
papierki (akty urodzenia itd) i tak jak w Polsce 1 miesiąc karencji pomiędzy
zgłoszeniem chęci wzięcia ślubu w USC czy kościele a ślubem rzeczywistym
(nie pamiętam jaki czas jest w USA).
W Las Vegas możesz wejść z ulicy i po prostu wziąć ślub !
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2002-02-19 22:53:41
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
MOLNARka napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Użytkownik "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> napisał
>
>> Oszkurde! pogryzlam paznokcie z przejecia. Naprawde wystawny? Naprawde
>> huczne??? Wlasnego projektu suknie, oszkurde, serio??? I goscie
>> Z_ZA_GRA_NI_CY????? I nie moglas zaplacic??? i nie bylo w parafii
swietego
>> Antoniego puszeczki z napisem "Dla Ubogich"??? i w ruchu Swiatlo i Zycie
>> dzialajac, nie wiedzialas, jak przeznaczyc te pieniadze dla biednych
>> parafian??? Oszkurde.
>
>Kocham Cię ;-)))))
>
>MOLNARka
Jakbys się chociaż trochę orientowała, to wiedzialabyś, że pieniądze za
śluby i pogrzeby nie sa przeznaczane dla ubogich, tylko na pensje dla
księży.
I widocznie nasi księża żyja skromnie, i niechcą, żeby im do pensji
dokładali studenci.
A tam, gdzie księża mają cenniki - no cóż, widocznie chcą wyjść na swoje.
Ksiezy sie nie wybiera. Sa lepsi i gorsi. Tak, jak lekarze, nauczyciele i
inni ludzie.
Ja ciebie też
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2002-02-19 23:03:41
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatkówUżytkownik "ania" <p...@f...onet.pl> napisał
> Jakbys się chociaż trochę orientowała,
> ciach <
A Ty jakbyś się trochę orientowała ... to wyczułabyś ironię w poście
Margolki ;-)))))))))))))))
I jakbyś się choć trochę orientowała w netykiecie to wiedziałabyś, jak
odpisywać (nie podpinać sie pod mój post tylko pod Margolki bo ten
skomentowałaś).
> Ja ciebie też
Rany Boskie .... co Ty mnie też ??????? ;-)
Pozdrówka
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |