Data: 2010-07-29 23:00:05
Temat: Re: Wszystko Ci dam tylko padnij i złóż mi pokłon...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:i2spcu$m10$...@n...news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>
>>>>>
>>>>> Powiedz mi zatem Chiron, czemu po mimo wysiłku, który niewątpliwie
>>>>> wkładasz w budowanie relacji międzyludzkich, masz sporą grupę
>>>>> oponentów?
>>>> ??? Z racji tego, że żyję. Zauważ, że sam Jezus miał całkiem pokaźną i
>>>> zawziętą grupę oponentów. A kudy mi tam się porównywać. Tak naprawdę-
>>>> kto nie ma oponentów? Sama sobie odpowiedz, proszę.
>>>
>>> Dziwi mnie to dlatego, że nie jesteś jakąś szczególnie kontrowersyjną
>>> postacią, że starasz się być osobą pozytywną, niekonfliktową.
>> To Ty mnie tak odbierasz. Ja staram się pisać tak, jak uważam- żeby było
>> szczerze. Wiem, że niektórych to rani- więc czasem przemilczę, choć nie
>> zawsze...już kilka osób okazywało mi sympatię (np jedna osoba kiedyś tu
>> pisząca)- i całkiem zmieniło swój stosunek do mnie za moją postawę wobec
>> homoseksualizmu, jego promowania. No cóż- komuś innemu mogło się to
>> spodobać (i wiem, że tak było)- najważniejsza jest prawda.
>
> Czyli IMHO tutaj się zasadza problem. Prawda nie jest uniwersalna, jest
> zawsze wypadkową czyiś myśli i doświadczeń. To co Ty uznajesz za prawdę,
> może być przez druga stronę odebrane za kompletną bzdurę, która Cię nawet
> dyskredytuje.
> Zastanawia mnie, gdzie ta prawda się znajduje i jak ją znaleźć. Moja
> własna PRAWDA to chyba kluczowy punkt mojego istnienia. Jestem do bólu
> szczera i nigdy nie kombinuję, nie przeinaczam, nie kłamię, ale często się
> też mylę. Okazuje się, że są fakty, które przeczą mojej prawdzie. Wtedy
> następuje weryfikacja tego, co wydawało mi się oczywiste.
> Jak Ty budujesz swoją PRAWDĘ?
To nie tak! Prawdą nie jest to, co Ty czy ja uznamy za prawdę (choć nią być
może). Prawda po prostu jest- a my możemy starać się ją poznać. Szczerość-
to nie to samo, co prawda. Ja mogę być szczerze przekonany, że jak wyskoczę
z 10 piętra wieżowca- to nic mi nie będzie. Jednak to nie ma nic wspólnego z
prawdą- o czym bym się przekonał- skacząc. I tak (choć mniej drastycznie)
jest z innymi naszymi przypuszczeniami- które nie są prawdziwe. Przykład ze
skokiem z wieżowca jest oparty na rozumie. Często jednak (zgodnie z tematyką
grupy) nie rozumem, lecz jakby swoją "duchowością" poszukujemy prawdy. Dla
ścisłości- nie koniecznie to musi być zupełnie be użycia rozumu- i na ogół
nie jest, ale rozum pełni w naszych poszukiwaniach prawdy rolę drugorzędną.
Oczywiście- aby stwierdzić, czy nasze działania są naprawdę takie, jakie
uważamy, że są- możemy obserwować efekty naszych działań (po owocach
poznacie...). Jeśli więc owoce naszych działań są złe- to znaczy, że takie
naprawdę są nasze intencje.
>>> Określiłam je jako bezczelne, bo jednak intymne i niekoniecznie mam
>>> mandat, żeby Cię o to publicznie pytać.
>>
>> Uważam, że można odpowiedzieć lub nie. Przecież to nie problem. W sumie-
>> nie odpowiedziałem Ci- choćby dlatego, że jest tego sporo- to z jednej
>> strony, a z drugiej- ja już o tym naprawdę nie pamiętam (owszem,
>> pamiętam- jak sobie chcę przypomnieć, ale nie rani mnie to- jest
>> emocjonalnie obojętne)- przebaczyłem.
>
> Ok. Mam Twój obraz zebrany od dłuższego czasu. Sporo już napisałeś w tym
> temacie. Ja się za to zbieram, żeby się do Ciebie na priv wybrać, ale
> jakoś leniwie mi to wychodzi. Zbiorę się! (postanowienie)
proszę bardzo:
i...@g...com
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|