Data: 2004-05-24 20:38:01
Temat: Re: Wszystko przez miłość
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa>
Pokaż wszystkie nagłówki
maxemi<m...@S...o2.pl>
news:1fqk6u8vks0js$.14atk3mne8ii4.dlg@40tude.net:
[...]
> Na boga to już 2 lata, a ja czuję się tak jakbym jeszcze niedawno z
> nią był, wszystko mnie przytłacza, nie mam siły na życie, ona była
> moim motorem i sensem mojego istnienia.
Chcesz umrzeć za życia? No to jak chcesz, to umrzesz.
> Czy jest jakiś ratunek dla mnie ? Zapomnienie ? Skończenie ze sobą ?
> Probowałem też poznać inna kobietę, zaprzyjaśnić się, ba, nawet
> zakochać, ale to wszystko jest takie płytkie, ni jak się ma do tego
> co czuję do mojej żony.
A jak wygląda Twoje życie poza sprawami męsko-damskimi? Pieprzysz je (życie)
metodycznie od tych dwóch lata (no dobrze, 1,5 roku, zakładając że półroczna
'żałoba' nie jest jeszcze destrukcyjna), czy też zajmujesz się czymś
sensownym i idziesz do przodu?
Paweł (lajkonik psychologiczny, za to po trochę podobnych 'przejściach')
|