Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Tazor <r...@c...net>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: Wybór lodówki i pralki
Date: Mon, 18 Sep 2006 10:20:14 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 27
Message-ID: <b...@4...com>
References: <1...@b...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: alr219.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1158567782 15444 83.17.47.219 (18 Sep 2006 08:23:02 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 18 Sep 2006 08:23:02 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Free Agent 3.3/32.846
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:79388
Ukryj nagłówki
On 15 Sep 2006 03:15:42 -0700, g...@g...com wrote:
>Pralka - 5 kg, z automatycznym doborem wody do prania, praniem
>recznym, szybkim praniem. I tu mam na oku Candy CS2 104.
Nie radzę kupować Candy. Miałem pralkę Candy ładowaną od góry (model
bodajże Chiara T61 lub coś podobnego). Zepsuła się na amen po 8
latach. Coś mnie podkusiło i kupiłem ponownie Candy (model 1456SY
chyba) za ok. 1600zł. Pochodziła równo 5 dni. Piątego dnia podczas
końcowego wirowania bęben po prostu się otworzył i pralkę trafił
szlag. Razem z praniem za dobrych kilkaset złotych, które zostało
zablokowane w bębnie. Pobiegłem od razu do sklepu (Euro-AGD w Leclercu
w Lublinie), po wymianę, bo przy zakupie mówili, że mam 5 dni na
przetestowanie. Kierownik sklepu kazał mi spadać do serwisu i
powiedział, że gdyby się zepsuła przy 1-szym praniu to by wymienił a
tak to te 5 dni się nie liczą. Czekanie na wizytę serwisową z serwisu
Candy - 2 tygodnie. Czekanie na decyzję serwisu - kolejne 2 tygodnie.
W międzyczasie porozmawiałem sobie z fachowcami z serwisu i
dowiedziałem się, że Candy to właściwie jednorazówki: łożyska
zintegrowane z bębnem, pompa wody praktycznie wtopiona w obudowę.
Cokolwiek się nie zepsuje to koszty naprawy są gigantyczne. A to
otwieranie się bębna w czasie pranie to podobno regularna rzecz w
nowych Candy.
Pralkę oczywiście wymienili. Ale nie chciałem już Candy - wziąłem
Electroluxa.
|