Data: 2006-09-18 08:20:14
Temat: Re: Wybór lodówki i pralki
Od: Tazor <r...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 15 Sep 2006 03:15:42 -0700, g...@g...com wrote:
>Pralka - 5 kg, z automatycznym doborem wody do prania, praniem
>recznym, szybkim praniem. I tu mam na oku Candy CS2 104.
Nie radzę kupować Candy. Miałem pralkę Candy ładowaną od góry (model
bodajże Chiara T61 lub coś podobnego). Zepsuła się na amen po 8
latach. Coś mnie podkusiło i kupiłem ponownie Candy (model 1456SY
chyba) za ok. 1600zł. Pochodziła równo 5 dni. Piątego dnia podczas
końcowego wirowania bęben po prostu się otworzył i pralkę trafił
szlag. Razem z praniem za dobrych kilkaset złotych, które zostało
zablokowane w bębnie. Pobiegłem od razu do sklepu (Euro-AGD w Leclercu
w Lublinie), po wymianę, bo przy zakupie mówili, że mam 5 dni na
przetestowanie. Kierownik sklepu kazał mi spadać do serwisu i
powiedział, że gdyby się zepsuła przy 1-szym praniu to by wymienił a
tak to te 5 dni się nie liczą. Czekanie na wizytę serwisową z serwisu
Candy - 2 tygodnie. Czekanie na decyzję serwisu - kolejne 2 tygodnie.
W międzyczasie porozmawiałem sobie z fachowcami z serwisu i
dowiedziałem się, że Candy to właściwie jednorazówki: łożyska
zintegrowane z bębnem, pompa wody praktycznie wtopiona w obudowę.
Cokolwiek się nie zepsuje to koszty naprawy są gigantyczne. A to
otwieranie się bębna w czasie pranie to podobno regularna rzecz w
nowych Candy.
Pralkę oczywiście wymienili. Ale nie chciałem już Candy - wziąłem
Electroluxa.
|