> Wie może ktoś jak jest z wyburzeniem części ściany w mieszkaniu
> własnościowym. Czy trzeba mieć na to zgodę spółdzielni lub jakieś inne
> zezwolenia ?
>
Nie ważna jest własność, ale prawo budowlane.
Ja tam wczoraj w czasie porządków przed kolejnym etapem remontów znalazłam
stary (6-letni) dziennik budowy (+ pozwolenie na budowę i inne takie)
dotyczące przerabiania mieszkania. Też wystawialiśmy ścianę i bieganie za
jakąś zgodą nie przyszło nam nawet do głowy - tym bardziej, że była to
działówka, która sama chciała się rozpaść, dodatkowo dostawiana
kilkadziesiąt lat później niż reszta budynku.
Znajomy fachowiec coś mówił, że można sobie gmerać przy mieszkaniu, jeżeli
wprowadzane zmiany nie przekraczają 20%. Ale nie potwierdzę tego na 100%.
Inna sprawa, że u nas administracja tak się interesuje budynkiem, że nawet
odczyty licznika na wodę podaję przez telefon.

Asmira