Andrzej Abraszewski wrote:
>
> Witam !

Cześć

> gdym napisal ze (a tak a propos tzw 'metode Orr'a" stosujesz, nie
> uwazasz ? Ja wiem ze tak najlatwiej ale czemu wchodzisz w rozmowe ktora
> akurat z Grzegorzem prowadze ?

Jeśli nie chcesz, aby ktokolwiek wchodził Ci na rozmowę, to przenosisz
wątek na priva. Jeśli natomiast piszesz na grupie, to:
a) liczysz się z tym, że ktoś trzeci wątek czyta
b) liczysz sie z tym, że każdy ma prawo sie w wątek wtrącić.
Czyż nie taka jest idea grup dyskusyjnych?

> pisalem - w tym temacie), ze np ... napisalem w strone takich ja Ty :
>
> "kibic jes cichy i bezwonny, "

Zdefiniuj "kibic". Jak już napisałem, na grupie każdy ma prawo się
odezwać i nie ma niczego takiego jak "przymusowy podglądacz".

> Robisz to jednak kulturalniej niz moj 'ulubieniec' wiec po starej
> znajomosci pogadam troche. Nnno lubie Cie po prostu ;)

Cóż, może w ferworze walki dwóch przeciwników nie powinno sie tak
rozluźniać ;) ale ja dla Ciebie też mam duuużo sympatii. :)

> >
> > Bez papieru to g...o można - np. w sprawie pracy.
>
> I bardzo dobrze !!!
>
> > Z kolei papier nie
> > jest żadnym odzwierciedleinem posiadanej wiedzy.
>
> No to zaprzeczasz sobie :) Rozdwojenie jazni czy dwulicowaosc a moze
> polityka Kalego ?

Nie, nie zaprzeczam sobie. Po prostu spotykam się niekiedy z sytuacjami,
że facet bez papieru jest znacznie lepszym fachowcem, niż ten z
papierami. Nie jest to nagminna sytuacja, ale też nie incydentalna.

>
> > Widywałem już ludzi poinformatyce, którzy stukaja w klawiaturę "jednopalcowo",
>
> Co o niczym oczywiscie nie znaczy bo co maja wielopalczastosc do wiedzy
> informatycznej ?

M.in. to, że dobry informatyk spędza przy klawiaturze sporo czasu, a
wtedy po jakimś czasie mimowolnie zaczyna się pisać szybko na obie ręcę
(oczywiście momijam tu fizyczny brak takich możliwości).

[...]
> Oczywiscie wyjatki potwierdzaja regule i absolutnie nie neguje ze sa
> chlopaki dobre w te klocki a ktorzy stoja dopiero na poczatku sciezki
> edukacji.

No, cieszę się, że doszliśmy do jakiegoś porozumienia :)

> Mozemy byc pewni ze prawie 100 % z nich trafia na uczeknie i
> ten papierek z latwoscia zdobywa.

Niekoniecznie... życie pisze różne scenariusze.
Żeby nie być gołosłownym: Znam osobiście bardzo dobrego sieciowca (nie
tylko moim zdaniem), który nie ma papierów, a pracuje w dużej firmie i
zarabia naprawdę duże pieniądze.

> > Każdy spec Ci powie, że ŻADEN komputer podpięty do sieci (z jakimś OSem
> > rzecz jasna) nie jest w 100% bezpieczny. Twój też nie jest. Nie ma po
> > prostu idealnych systemów.
>
> Rozummiesz jednak ze ja caly czas akcentuje pojecie prawdopodobienstwa ?

Tak, widzę to. I jeszcze raz powtórzę - do póki nie ma PEWNOŚCI, że
winny jest MrFX, nie należało go opluwać, bo jeśli istnieje
prawdopodobieństwo (a ja cały czas właśnie staram się wykazać, że
istnieje), choćby małe, że to nie jego wina, to powinien być uważany za
niewinnego. A do czasu wjaśnienia sprawy konto zablokować (co najwyżej
forwarda zrobić, żeby człowiek korespondencji nie gubił).

> > Andrzeju, nie nazywaj mnie żółtodziobem, bo Ty akurat masz małe
> > możliwości oceniać moją wiedzę.
>
> Kolejny dowod jak czytacie. Napisalem wszak BEZ URAZY !!!

Hehe... jak ktoś mi napisze "bez urazy - ty głupi imbecylu", to sądzisz,
że jest ok? Żatuję oczywiście...

> papier mu do d... sie tylko moze przydac. Doskonale pamietam ze tak samo
> wyrazales sie o swoim DYPLOMIE magisterskim. I co wytarles nim
> ...'telewizor' ? ;) Czy tez uwierzyles mi zes wart go i ze najgosze
> bedzie te (powiedzmy, tu zmyslam) pierwsze ... 7 lat a wyjdziesz na
> ludzi ? Kiedy to bylo Marku, przypomnisz nam ?

Ale ja wciąż uważam, że uniwerek mnie niczego nie nauczył. Nawet nie dał
sprzętu ani literatury. Wielu rzeczy uczyłem się sam. Po co w takim
razie papierek? Bo wieeelu ludzi jednak go ceni (np. pracodawcy). Wiem -
nie na każdej uczelni tak jest i nie każdy papier jest bezwartościowy.

> > Nie czuję się obrażony, ale nie wyrażaj się o mnie lekceważąco, proszę,
> > bo nie masz żadnych podstaw do wątpienia w moje umiejętności.
>
> Mam, Mareczku, mam wszystkie Twoje listy w ktorych lekcewazaco sie
> wyrazales o swoim wyksztalceniu o tym co dala Ci uczelnia . Widze ze
> zaczynasz odszczekiwac te slowa.

To, co dała mi uczelnia, to tylko mała część tego, co umiem. A jeszcze
mniejsza tego, co obecnie wykorzystuję.

[...]
> > Nie. Zadziałał syndrom obrony przed niekulturalnym i niesprawiedliwym
> > atakiem.
>
> To staraj sie wyleczyc takie syndromy bo jak sie to zrobi chronicznie to
> moga cie w szpitalik zamknac. Wcale nie na (pod)padaczke) ;)

EEeeeeeeee........ mam popaść w tumiwisizm? ;)

>
> A ktoz Cie prosil bys BRONIL ? Nie przypominam by Grzegorz o to prosil.
> Nianka jestes ? Czemu nie bierzesz pod uwage ze w ten sposob robisz
> 'krecia' przysluga - rozdmuchujac, czy wrecz dolewajac oliwy do ognia.
> Toz to dorosly chlop, jak napisalem MEZCZYZNA . Czy bedzie Ci milo jak
> Cie jakas panienka (Agata np) pod swoja kiece chowac, by bron Boze jakis
> A.A. nie skrzywdzil ? Brawo ! . Ja bym mial wiecej honoru i dumy. :)

A skąd ja mogę wiedzieć, że to "Męszczyzna znający się na rzeczy i
potrafiący na takie ataki odpowiadać"? Ja wciąż uważam, że prawidłowo
zareagowałem. Tu się różnimy i w tej kwestii chyba nikt nikogo nie
przekona do swoich racji :(

>
> Popatrz co napisal Robert Szymczak :
>
> "Tak sobie myślałem jak ja bym zareagował w podobnej sytuacji?
> Prawdopodobnie wysmażyłbym na grupę jakieś oficjalne wyjaśnienie, a na
> priva posłał Andrzejowi swoje żale i pretensje, może nawet jaką ostrą
> wiąchę (bo A.A. się nie boję :-) ). Sam by potem wycofał się z
> oskarżenia, bo co jak co, ale to facet sprawiedliwy. No tak, ale mądry
> Polak po szkodzie. Ja naukę z tego wyciągam. "
>
> Wyciagasz z tego dla siebie jakas NAUKE ?

Ja bym dokładnie, tak jak RS napisał, zrobił. Ponieważ nie zrobił tego
MrFX, to nie znaczy, że nikt nie ma sie odezwać w jego obronie. Czy tak
jest dobrze? A kto może to oceniać?

>
> Twoja strata. Zyciowo jestes naprawde zoltodziob . Masz takie jak ja
> doswiadczenie zyciowe ?

Życiowo - TAK! Jestem Żółtodiób ( w porównaniu z Tobą), ale pod względem
ataków na serwery? A chyba to jest tematem dyskusji.

[...]
> Jak na razie wiecej :) . Co najwazniejsez jest wsrod nas i 'autorytet' w
> TEJ wlasnie sprawie
> (mysle o subject) - pan Leszek Marazewski, osoba ktora wie w tej sprawie
> najwiecej.

No właśnie. Pan Leszek Marażewski to właściciel clan'u? Administrator?
Jedno i drugie?

> pouczac ? Wkurzyles mnie. serio !

Ciiiiiii..... wyluzuj się.

[...]
> A ja pojechalem, pojechalem w zeszlym roku do takich macherow (pamietasz
> pisalem Ci o tym) co to 3-leteniemu citroenowi chcieli zaaplikowac
> remont kapitalny silnika.
>
> I co (z tego) ? ;-)

A to, że czasem patrząc tylko w papiery można się srogo zawieść!

[...]
> pozdrawiam ( z niejakim przekasem )
> A.A.

pozdrawiam, bez żadnych przekąsów :)
--
Marek Monikowski