Data: 2008-01-23 09:05:19
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka pisze:
> Jjak się ludzie nie widzą przez 20 lat to raczej trudno tak w drugim
> zdaniu wypalić 'rozwodzę się, żona mnie zdradza, mam kredyt na 50 lat i
> chore nerki'.
A ty wtedy na to:
No patrz, poznaj mojego męża, Pana Molnarka.
Jest Dyrektorem banku, da Ci lepszy kredyt. Żona Cię zdradza z Mężem
Jolki, o tam siedzi. Może w zamian odda Ci nerkę? A jeśli chodzi o
rozwód to pogadaj właśnie z Jolką, jest prawnikiem, w tej sytuacji na
pewno poprowadzi Twoją, o pardon chyba Waszą, he, he sprawę :-)
> Nie kojarzę - rozjaśnij?
Pierwszy z brzegu przykład: "Niania" (ale ta amerykańska, chociaż polski
odcinek w tym temacie też był, fatalna kalka)
Spotkanie klasowe po latach i panika, bo trzydzieści już pękło, a na
spotkanie nie ma z kim pójść. Ta ma męża adwokata, ta lekarza, itp.
Ostatecznie na wysokości zadania staje niezawodny Pan Shefield i ratuje
biedna Nianię efektownym wejściem jako Mąż :-D
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
|