Data: 2008-02-06 19:17:04
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > o to, ze sie przysiadl..... Trzeba brac przyklad z chlopa Lii,
>
> Tez tak uważam. Wchodzi chłop Lii, i wszystkie baby się do niego
> uśmiechają.
to musialo byc rzeczywiscie ciekawie skoro:
"Patrz => partner Lii - to samo grono, też ją przywiózł i odebrał a jednak
nie towarzyszył nam oprócz zdawkowego 'cześć' nad stołem."
i mowisz, ze sie wszystkie wtedy do niego usmiechnely?? po tym "zdawkowym
czesc"?? az sie boje zapytac czy moze kurtke mial rozpieta...:P
>Wchodzi chłop Lemura, i siedzi jak mruk nie zbudzając
> zainteresowania.
a wystarczylo tylko _nad_ stolem rzucic slowko, i byloby lepiej i
milej, i by sie kazda usmiechnela a tak to humory sie popsuly bo samiec usiadl
_przy_ stole na 5 minut. Buuuu, chlip, chlip...
> Zycie jest taaakie niesprawiedliwe.
ano. A wystaczy byc tylko czerwonym burakiem a zycie od razu zafarbuje sie na
rozowo!
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|