Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Wyjscie z/bez meza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wyjscie z/bez meza

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 312


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2008-01-22 21:02:42

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

waspa pisze:

> Ja mam akurat taki "przypadek", że mój mąż wychodzi tylko i wyłącznie
> sam. Spotkanie starej klasy-sam, spotkanie firmowe-sam, wyjazd integracyjny-
> sam, piwo z kolegą-też sam.
> Na pozostałe spotkania nie ma czasu:((

Zasadniczo najpierw sprawdzamy jaka zasada. Jak mówią wyraźnie: "bez
osób towarzyszących", to bez (np. firmowe spotkania wigilijne i u mnie i
u lepszej połówki). Poza tym ja do kina na fantastykę z kolegami, Żona
na "kocha nie kocha" z koleżankami (chociaż osobiście zniósłbym nawet
końską dawkę Zakościelnych z Małachowskimi czy na odwrót, to jednak ktoś
musi z dziećmi zostać :-) Na mecze do knajpy razem (jak babcia może z
wnukami zostać). Na spotkania klasowe, nieformalne firmowe, itp. razem
(chyba że wyraźnie zaznaczone: babskie ploty, męska wódka)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2008-01-22 21:05:40

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:

> Zasadniczo najpierw sprawdzamy jaka zasada.

Wspólni znajomi razem, impreza firmowa, spotkanie klasowe osobno, tylko
dla dobra tż-ta, zanudziłby się z dowcipów, w których klimacie nie jest
i vice versa.



--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2008-01-22 21:10:52

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:

> spotkanie klasowe osobno

Ale jak na spotkaniu ma być były, to of korz razem.
Taka męska słabostka. Musi być wiadomo kto z kim i dlaczego :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2008-01-22 21:42:26

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:
> Paulinka pisze:
>
>> spotkanie klasowe osobno
>
> Ale jak na spotkaniu ma być były, to of korz razem.
> Taka męska słabostka. Musi być wiadomo kto z kim i dlaczego :-)

U mnie to mieszana sprawa, bo z tż-tem siedziałam w jednej w ławce w LO,
ale na spotkanie z podstawówką bym go nie zabrała.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2008-01-23 06:19:47

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał

> Ale jak na spotkaniu ma być były, to of korz razem.
> Taka męska słabostka. Musi być wiadomo kto z kim i dlaczego :-)

Achaaa ... a ja później patrzę na tych TŻ obecnych na spotkaniach klasowych
i sobie myślę ... co za kretyn, ze tu przyszedł.

Teraz już wiem - to Ci ze słabostkami.

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2008-01-23 06:25:00

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

MOLNARka pisze:

> Achaaa ... a ja później patrzę na tych TŻ obecnych na spotkaniach
> klasowych i sobie myślę ... co za kretyn, ze tu przyszedł.

I dlaczegóż to tacy kretyni? Bo lubią z własną żoną przebywać? :-)
To faktycznie straszne :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2008-01-23 06:25:04

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tomasz" <h...@g...pl> napisał

> Mamy nieformalne spotkanie klasowe przy piwku w pubie, na ktorym bedzie
> kilka osob w tym moj byly chlopak.

Ekstra pomysł. Bywało się ... oj bywało ;-)
Czasami super niespodzianka, czasami rozczarowanie na maksa i ulga, ze to
'były' jednak ;-)


> Moj maz wie, ze on tam bedzie i upiera sie, ze tez chcialby isc na to
> spotkanie - posiedziec, wypic, pogadac.

IMO kretyn.
Znaczy nie ufa Ci w ogóle i do tego nie umie się zachować.
Na takie spotkanie idzie się bez osób towarzyszących (w ostateczności może
Cię przywieżć i odebrać - zobaczy towarzystwo i towarzystwo zobaczy jego).


> Mam takie pytanie: czy na spotkanie moge/wypada isc z mezem?

Nie.


> Wiekszosc ludzi na spotkaniu to beda jeszcze osoby nie bedace w zwiazku
> malzenskim:))

To nie ma nic do rzeczy.

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2008-01-23 06:28:15

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał

> I dlaczegóż to tacy kretyni? Bo lubią z własną żoną przebywać? :-)

Nie. Bo nie ufaja żonie i jej znajomym (i okazują to publicznie). Bo nie
umieją się zachować. Bo psują zabawę pozostałym.
Niech sobie z tą własną żoną w zaciszu domowym przebywają.

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2008-01-23 06:29:51

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

MOLNARka pisze:

> IMO kretyn.
> Znaczy nie ufa Ci w ogóle i do tego nie umie się zachować.

Be ze dura

>> Mam takie pytanie: czy na spotkanie moge/wypada isc z mezem?
>
> Nie.

Można, a czy wypada czy nie to zależy jakie były ustalenia przed
spotkaniem. Jeśli grupa (organizator) wyraźnie określi że nie,
to nie wypada :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2008-01-23 06:38:07

Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

MOLNARka pisze:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał
>
>> I dlaczegóż to tacy kretyni? Bo lubią z własną żoną przebywać? :-)
>
> Bo nie ufają żonie...

Ależ ufają żonie. Nie ufają tylko tym wszystkim mężczyznom dookoła :-D

> i jej znajomym (i okazują to publicznie).

To zależy od męża. Tak można napisać jeśli Mąż siedzi naburmuszony,
warczy i szczeka jak byli koledzy Żony siadają obok :-)

> Bo nie umieją się zachować. Bo psują zabawę pozostałym.

Jeśli się zachowują jak powyżej to tak. A poza tym niech przychodzą.
Mi nie przeszkadzają, a wręcz urozmaicają spotkanie... Ile ciekawych
nowych znajomości można nawiązać, ocenić jak się komu w życiu udało
(albo nie) itp. itd.

> Niech sobie z tą własną żoną w zaciszu domowym przebywają.

No jakby wszyscy znajomi z klasy prezentowali Twój pogląd to faktycznie
sympatyczniej byłoby w domowym zaciszu :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zmysł wzroku i marnowanie pieniędzy
Homorodzice, homoadopcje
Mieszko miał wtedy siedem żon, z których wszystkie oddalił.
Impotencja bezbożników
Rozejscie się po 50

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »