Data: 2008-02-05 09:30:38
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza [cd]
Od: "Jagna W." <w...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:fo9932$r1t$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A uważaj sobie. Na szczęście nie chodziłam z Tobą do szkoły. Ja uważam za
> buractwo to, jak niektóre z Was traktują swoich partnerów
A ja uważam za buractwo Twoje postępowanie :)
Nazwałam to wprawdzie tylko nietaktem, ale skoro Ty piszesz prosto z mostu
...
> Jak ktoś nie lubi moje go męża to raczej sie z nim nie spotykam.
No to masz problem (albo i nie ...)
Ja nie tworzę z mężem jednolitej skały i dopuszczam takie ludzkie dziwactwa,
jak brak czyjegoś uczucia sympatii do mojego męża.
I vice versa. Nie przepadam za niektórymi mężami moich koleżanek i one o tym
wiedzą. Mnie nie lubią niektórzy koledzy męża (a może się boją? ;-) I tak
dalej. Wyobraź sobie, że nikt nie robi z tego problemów. Nie wchodzimy sobie
po prostu w drogę, jeśli nie ma takiej potrzeby.
Z kolei trudno mi wyobrazić sobie wielkie towarzystwo, w którym lubią się
WSZYSCY. Jeśli takowe posiadasz - szczeerze zazdroszczę albo węszę podstęp
:)
Jest
> wtedy zbyt wiele ognisk zapalnych.
> I ponownie - porównanie męża i psa jest dla mnie poniżej krytyki.
Nie chce mi się już tego tłumaczyć :(
Jeśli nie możesz tego przeżyć, to zamiast psa wstaw sobie dziecko. Też nie
jest osobą, którą defaultowo zawsze i wszędzie jest mile widziane.
JW
|