Data: 2008-02-06 13:22:23
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza [cd]
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Małgorzata Krzyżaniak pisze:
>> Wiesz, czasem wystarczy do takiego "nudzącego się" zagadać, trochę go
>> ośmielić, dopuścić do głosu. Myślisz że ja się inaczej ostatnio czułam?
>
> Taka uwaga z boku, bo na imprezach grupowych nie bywam i z wielu
> względów (niekoniecznie personalnych) nie planuję bywać.
>
> Może odpuść sobie na przyszłość spotkania z ludźmi, wśród których się
> źle czujesz?
Taki mam właśnie zamiar - napisałam to już ze trzy razy.
> Przez cały ten wątek przetacza się tylko Twój głos
> niezadowolenia (a to zaprosili i nie było ok, że przyszłaś z mężem, a to
> zaprosili bez męża, a to mąż nie był dostatecznie rozrywany imprezowo, a
> to Ciebie nikt nie rozrywał).
Wiesz, takie jazdy zdarzają się nam raz na ruski rok. Do tej pory ze
trzy razy. W tym dwa w jednym towarzystwie.
Na litość, miejże trochę godności.
Rotfl.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|