Data: 2008-02-07 09:00:07
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza [cd]
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia pisze:
> McDreamy or McSteamy? *Lolalny Lemur*. Seriously? Seriously.
>
>
>> Nie. Ty tylko potwierdziłaś to do czego doszłam wcześniej:
>> W dużym skrócie:
>>
>> 1. Nie moja tematyka
>
> Z ciekawości - co jest Twoją tematyką.
> Bo na spotkaniach, na których byłam był taki przekrój tematów, ze latwoej
> mi wymienić o czym się nie rozmawiało.
I tak nie uwierzysz. Fajny film. Wystawa. Techniki malarskie. Muzyka
(różna). Książki (różne byle nie Harlekiny). Rózne fajne miejsca w
których się było. Cała masa tego. Resztę mam w domu i zagrodzie (czyt. w
pracy)- od spotkania poza domem oczekuję czegoś więcej.
>> 2. Czuję sie dziwnie - jak facet w poczekalni u manikiurzystki
>> (subiektywne, wiem)
>
> To rozumiem. Na Twoim miejscu tez bym sie tak czuła :)
Zastanawiam się czy to miał być przytyk czy przytak.
>> 4. Nie lubię czuć, że moja obecność (bo trudno powiedzieć zachowanie)
>> podlega ciągłej ocenie
>
> Ohjo... Tyle lat na tym łez padole i nadal Cię dziwi, ze każdy zawsze
> ocenia/wyrabia sobie zdanie itd.
Jedni bardziej inni mniej dają to odczuć.
>> 5. Nie lubię jak mi się przerywa w pół zdania
>
> ooo, to pewnie podpada pod pkt.3.
Uhm.
>> 6. Nie lubię kiedy wmawia mi się, że mąż powinien czekać w aucie
>
> Chlip. Sniff. Wzruszenie.
> I czuję sie niezręcznie, bo w zasadzie zawsze kobity się pytają dlaczego
> swojego TŻeta nie przyprowadziłam na spotkanie :)
Bo są ciekawskie. Nic w tym strasznego zresztą.
>> 7. Nie lubię kiedy ktoś kto wcześniej naśmiewał się publicznie ze
>> mnie/moich przyzwyczajeń nagle oczekuje ode mnie że będę wesoło
>> trajkotać prowadząc z nim radosną konwersację (to akurat nie do Ciebie)
>
> To po co sie pojawiłas na spotkaniu, na którym były osoby z którymi się
> ściełaś?
Bo tłumaczyły mi przy każdej okazji że mnie lubią niesamowicie.
>> 8. Taka ilość kobiet w jednym miejscu i to mówiących naraz zdecydowanie
>> mnie przeraża
>
> No tak, przed spotkaniem nie było wiadomo, ze beda same baby.
Jak juz pisałam było to w sumie pierwsze moje tego typu doświadczenie.
>> Bardzo chętnie spotkam się z Wami w pojedynkę czy coś koło tego, ale nie
>> na ploty.
>
> Myślę, że wątpię, że po Twoich histerycznych występach ktoś będzie sobie
> winszował.
Myślę, że nie będę płakać.
>> Byłam na czymś takim w sumie pierwszy raz w życiu i nigdy
>> więcej. Serio.
>
> Smuteczek.
Akurat.
LL
EOT.
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|