Data: 2002-12-17 16:01:08
Temat: Re: Wymagania rodziców
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Yonnie wrote:
> Basia napisała:
> "Ale przynajmniej moje dzieci mówią po polsku i pierwszym krajem, który
> poznają jest Polska".
> Gdzie tu przyroda?
Tu:
"Nie chwalę się tylko uważam to za naturalne.
Ja bardzo lubię zwiedzać swój kraj w innym czułabym sie obco.
Kocham Tatry i Beskidy.
Bywałam w Alpach, ale one nie są takie jak Tatry, po prostu są dla
mnie obce.
I udało mi się moje (i męża) facynacje przekazać dzieciom, bardzo się
z tego cieszę."
Na co odpowiedzialas:
"Bo ósme cudo świata to to nie jest."
I dopiero wtedy sie wtracilam do rozmowy.
> Zresztą jeżeli o to chodzi o niektóre kraje afrykańskie,
> to są przesliczne, ale mało kto chciałby tam mieszkać.
Ale zwiedzic i owszem. Zaczelam rozmawiac o pieknie i odnajdywaniu go
wszedzie zamiast marszczyc nos mowiac "Bo ósme cudo świata to to nie
jest."
> Wcale nie. Ale sama chcesz go zmienić?
A kto? Powiedz mi. Jesli ja nie bede miala takiej postawy, ludzie
dookola mnie nie, moje dzieci nie- to kto? Znikad sie pojawi tajemnicza
sila i cos zmieni? Marazm jest najgorsza choroba cywilizacyjna.
> Oczywiście popieram taką postawę,
> ale masz widzę skłonność do idealizowania.
To idealisci zmieniaja swiat. Chocby umiejac odnalezc w nim piekno a nie
tylko powody do wstydu. I wychowujac w tym duchu swoje dzieci.
> Co znaczy "my pozwalamy"? Niech każdy pisze za siebie. Jednak istnieje
> coś takiego jak środowisko, otoczenie, a na nie jednostka ma raczej
> minimalny wpływ.
Srodowisko, otoczenia tworza jednostki.
Powiedz mi ile osób dookola Ciebie zwróci uwage malolatowi palacemu
papierosa na klatce schodowej i rzucajacego pod nogi peta?
Ty zwrócisz? Bo ja owszem. Choc dziwnie czesto slysze, ze postepuje
glupio i idiotycznie i nic to nie da. Pewnie, ze nic nie da jesli bede
sama, ale jesli 90 % osób w jednym bloku bedzie uwazalo za normalne
zwrócenie tej uwagi a nie zmilczenie to juz bedzie znaczaca zmiana
mentalnosci. Tylko kto to ma krzewic jesli pojedyncze jednostki uwazasz
za idealistów. Tylko, ze wlasnie takie zachowania z czasem tworza
okreslona kulture spoleczna.
> I po co te komunały. To każdy wie. Polska nie jest krajem bezpiecznym.
No i ? Zmiany zaczynaja sie od zauwazenia zlego. Potem naglasniasz,
propagujesz zachowania wzorcowe i stopniowo zmienia sie metalnosc. Tyle,
ze takie zmiany nie nastapia w ciagu paru miesiecy i same z siebie- ktos
musi pierwszy te komunaly glosic, ktos musi je rozpowszechniac, ktos
musi na nie zwracac uwage, ktos musi je uznac za znaczace, do kogos z
czasem musza zaczac docierac.
Ale oczywiscie- pewnie, ze latwiej jest napisac "komunaly", "idealizm"
> I co pół swiata chcesz zaprosić i przekonać?
Przynajmniej robie to, gdy moge zamiast zyc z zalozeniem, ze Polska jest
jaka jest i nic nie zmienie i gasic ludzi tekstami "Nie ma się czym
chwalić." , "Bo ósme cudo świata to to nie jest."
itp.
> Tego ja nie mówiłam. Ale po co mówić, że jest dobrze, kiedy fakty pokazują
> coś przeciwnego.
Fakty interpretuja ludzie. Oni tez je zmieniaja. Zmieniaja tez
rzeczywistosc, która nas otacza. Wole byc niepoprawna idealistka niz z
góry stwierdzic, ze lepiej nic nie robic bo to nic nie da.
pzdr
agi
|