siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał(a):


>
> Czyta sam (to uwielbia), najpierw jęczy, że nie lubi pisać wypracowań,
> potem mowi, co mysli i co by napisał, gdyby lubił pisać, potem pisze
> (na komputerze, bo jednak jest straszny dysgrafik), potem czyta na
> głos i poprawia babole, potem ja sprawdzam orty, potem przepisuje
> długopisem do zeszytu.


U nas jest identycznie! A właściwie było, bo sama polonistka zaproponowała,
żeby Jędrek po prostu wklejał do zeszytu wydruki. Od kilku miesięcy mamy
zresztą papier stwierdzający dysgrafię - jeśli Kuba jeszcze go nie ma,
szczerze radzę przejść się do poradni i uzyskać stosowne zaświadczenie. Przyda
się na egzaminie kompetencyjnym (trzeba je złożyć już we wrześniu, więc warto
się pospieszyć, bo procedury w państwowych poradniach trochę trwają). Na
opinii psychologa też zresztą jest zalecenie, żeby dłuższe prace wykonywać na
komputerze.
ER


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/