Data: 2010-03-09 13:18:01
Temat: Re: Wyrok.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie muszę wiedzieć nic o kabale.
Wystarczy mi w zupełności wiedza, że tego rodzaju praktyki są w Biblii
_surowo_ zabronione.
Dziwne, że uważasz, iż nie gardzisz komunistami.
Kojarzę cię właśnie jako osobę chyba najostrzej negującą ludzi za samo
tylko sympatyzowanie z ideami [para-]komunistycznymi, choć zauważyłem
że po samym komuniźmie także jedziesz bez zahamowań, aż pryska
równo. ;)
Czy masz świadomość, że komunizm (nie socjalizm) to system
odzwierciedlający "najwyższe stadium rozwoju społecznego", który
obowiązuje w Niebie?
Oczywiście nie dla każdego taki "system z Nieba" wydaje się czymś
bardziej interesującym niż inne, a dla części jest wręcz symbolem
tego co nienawidzą z głebi serca i czym pogardzają.
Lecz o czym to świadczy?
Jak myślisz? Dlaczego jak piszesz o ludziach, których _posądzasz_
o komunizm to jakieś opary ci wychodzą uszami aż świszcze,
a z twarzy wytacza ci się piana?
Twoja wiara na coś takiego pozwala?
Komunizm dla ludzi powołujących się na Biblię i wiarę w Boga, o którym
nauczał Jezus, powinien być pewną bardzo istotną świętością.
Na czym polega twoja wiara w boga, skoro komunizm - odzwierciedlenie
społecznego systemu niebiańskiego - to dla ciebie synonim diabła?
Masz w ogóle rozum?
To może zacznij go chociaż delikatnie używać, OK?
PS: zakładam, że jesteś ze 100x bardziej rozumny od Dr Uszatego. ;)
Jeśli nie, to big_sorry za pomyłkę. :)
--
CB
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hn5eqb$hb9$1@news.onet.pl...
[...] Komunizm? Oczywiście- gardzę
komunizmem, nie ludźmi (komunistami). Teologia wyzwolenia, amerykańscy
Jezuici- to dzieci 1968 roku. Efekt komunistycznej propagandy, która
przekonywała, że Jezus był pierwszym komunistą. Oczywiście- teologia
wyzwolenia nie ma nic wspólnego z religią rzymsko- katolicką...a raczej ma
tyle wspólnego, co vodoo:-)
p.s.
Od lat nie stawiam kabały. Raczej pisząc o astrologii robię trochę
żartobliwie- na zasadzie horoskopów gazetowych. Chociaż nie odżegnuję się od
kosmogoniki.
|