Data: 2010-03-10 10:36:02
Temat: Re: Wyrok.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Buddyzm tak nie ma jak sądzisz.
Faktem jest, że rebirthing jest integralnym dzieckiem kultury Wschodu,
którego wspólnym fundamentem są techniki wykorzystywane w zen,
buddyźmie, wschodnich sztukach walki (chyba większość), jodze... i in.
Uważasz go za swoją drogę, ale ta droga to dukt wschodni [w wesji
dla zachodu], a nie chrześcijański, nawet jeśli deMello czy trapiści
twierdzą [bezpośrednio lub pośrednio] inaczej.
Krótko mówiąc: wydaje mi się, że ty tak naprawdę nigdy nie wylazłeś
z tego wschodniego okultyzmu, w który wcześniej... pobłądziłeś(?).
Zresztą przyznaj się: filozofia wschodu robi na tobie większe wrażenie
niż tradycja chrześcijańska, zgadza się?
--
CB
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hn7rnp$1v1$1@news.task.gda.pl...
Pisałem, pisałem...Jednak riberting jest moją drogą- takim wspomaganiem
procesów. Podobne praktyki stosują ooTrapiści, ale KRK ma podejście do spraw
tego typu takie...zachowawcze. To znaczy: ok, medytacje, wspólne modlitwy
połączone z kontemplacjami, ale pod ścisłą kontrolą- nie ma miejsca na
odstępstwa- bo to niebezpieczne. Dlatego np KRK z ogromnym dystansem
podchodzi do prywatnych objawień, bada je długo (nie wiadomo, z kim naprawdę
rozmawia osoba nawiedzana)- a np buddyści przyjmują wszystko. I stąd
niebezpieczeństwa, jakie stwarza w naszej kulturze buddyzm.
[...]
|