Data: 2005-11-06 19:49:14
Temat: Re: Wywabianie pasożytów spod skóry?
Od: Mariusz <s...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 6 Nov 2005 19:12:07 +0100, "GP" <l...@w...pl> wrote:
Witam
>Żona przyniosła mi z pracy metodę wywiabiania robaków spod skóry dziecka:
>Robi się ciasto jak do naleśników i w kąpieli masuje się tym ciastem plecy
>dziecka. Robaki mają wyłazić do tego słodkiego i wtedy trzeba je zbierać.
Hehehe :D
Przepis dla wędkarzy :D
Będą wyłazić jak muchy do miodu :D
Bez urazy, ale kto w pracy podał żonie taki przepis?
To się nadaje do "Discovery" Prawda czy fałsz - Pogromcy mitów :)
>Jako sceptyk pozwoliłem zrobić doświadczenie. I co ciekawe pojawiło się
>kilka robakopodobnych tworów. Większość to jakieś brązowe zlepki, ale jeden
>rzeczywiście wyglądał na małą glistkę o rozmiarach średnica ok, 1/3 mm
>długość 1cm.
Na dziecku było to doświadczenie?
>Patrzę na tę "glistę" pod lupą, ale mam za słabe powiększenie i na biedę
>możnaby to uznać za stworzenie, a nie mam mikroskopu, żeby to zbadać
>dokładniej. Moja interpretacja jest jednak taka, że to są zwykłe kluski z
>mąki i brudu, który na skórze zawsze się gromadzi, a przy rozgrzanej skórze
>wychodzi jeszcze więcej łoju ze skóry. Masując to ciasto po skórze robią się
>mini kluski i w ten sposób rodzą się "robaki".
Pomasuj sobie spoconą skórę na brzuchu, plecach, ramieniu bez owego
"ciasta" :) na sucho i też często uda Ci się zrobić twór glistopodobny
"skonstruowany" z brudu i potu.
>Jednak wszystko jest możliwe. Dlatego, poddaje to waszej fachowej ocenie. Co
>o tym myślicie?
Myślę, że z tym ciastem to jakiś szamanizm.
Owszem, są metody usuwania robaków, glist itp. np. owsików ale nie
spotkałem się z tym, żeby wywabiać je słodkim ciastem.
Pozdrawiam
Mariusz
|