Data: 2002-06-21 11:51:32
Temat: Re: Względność abstrakcji czyli pułapka skali
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"... z Gormenghast" :
E:
> > a ja się zastanawiam, czy Mistycy Przyszłości nigdy nie krzykną " Help me heaven
" ?
> > No ale to już ich prywatna sprawa..
> Evo !!
> Ja wiem, ze to boli - przecież o tym mówię wprost. I to nie tylko tutaj:
>
> * Przyznanie się do niewiedzy boli - a pokonanie tego bólu i zniesienie go
> * z majestatycznym spokojem, jest moim zdaniem cechą Mistyka.
Chciałbyś Wszystko Wiedzieć ? Alfredzie...
Czy kiedyś będzie to w ogóle możliwe, by wiedzieć Wszystko ;) ?
Majestatyczny spokój;) ? Ja jestem spokojna... ;)
> A kim są, jak myślisz, w moim przykładzie, ci pokonani, leżący na
> rozżarzonych węglach, konający w konwulsjach? Czy sądzisz, że
> oni nie krzyczą "Help me heaven"?
> Krzyczą jak najbardziej!
Tak sądziłam;)
> Ich sytuacja jest jednak diametralnie inna od tych, którzy odgrodzili się
> od problemu makatką. To nieszczęśnicy z własnego wyboru!
> I dlatego chylę przed nimi czoła, gdyż jako nieliczni odważyli się "obudzić"
> /w nomenklaturze De Mello/.
Nie zrozumiałeś mnie być może..
Czy nieszczęśnik z własnego wyboru jest lepszy
niż z własnego wyboru szczęśnik;) ?
Cały wątek zaczął się od tego, że Kasia (Pyzol ) stwierdziła
- przeciwstawiając się PowerBoxowi;), iż wierzący w walce z depresją
mają się Lepiej. Statystycznie Lepiej. Więcej ich wychodzi z tego samodzielnie.
Więcej ich ucieka z objęć śmierci z powodu poczucia beznadziejności, ściany,
muru, sufitu;). O to i mnie chodzi !
Rozumiesz co to jest Wybór ?;)
Przecież to, że nauka wyrywa ciągle nowe obszary Nieznanemu,
jest oczywiste dla wszystkich lub prawie wszystkich, a zwłaszcza Tutaj;)
A mimo to, nie wiemy co jest dalej, wyżej, głębiej.. itd.
Przeczytaj, jeśli znajdziesz gdzieś "Piękno wszechświata"
Briana Greena. To książka jak dla Ciebie stworzona:)
> Pozostali to również nieszczęśnicy - chociaż nie zdają sobie z tego sprawy.
> A uznając, że szczęście jest stanem dotyczącym _wyłącznie_
> "kosmosu_własnego_umysłu", ich szczęście jest bytem równoprawnym
> a dla nich samych absolutnym. IMO każdy humanista powinien to uszanować.
> Dlatego - jestem o wiele bardziej wstrzemięźliwy niż JeT, w nawoływaniu do
> ROZUMIENIA. Być może się mylę, ale nie jestem zupełnie
> przekonany, aby powszechne "obudzenie", stało się zbawieniem dla świata ;).
Myślisz że byłby tak straszny ?! Nie sądzę..
Cóż gorszego jak ludzkie nieokiełznane ( pierwotne;) ) instynkty, może nam
grozić ?? Wypalenie naszego Słońca ? Wielkie Meteoryty ?
I tak ciągle w pobliżu przelatują, i NIC z tym nie możemy zrobić na razie..
" To tylko CZŁOWIEK, książę stworzeń ten ci, kochanie, baty da.";)
Ludzie chcą wierzyć, ponieważ jest im to Potrzebne.
Jeśli tylko z religii lub antyreligii nie robi się Oręża walki, wszystko jest ok !
> Co nie znaczy, że nie trzeba robić nic.
> Wręcz przeciwnie. Chwała tym którzy są lokomotywami postępu.
> Również w dziedzinie mistycyzmu i rozumienia.
Przewrotny ten Twój mistycyzm, Alfredzie;)
a przecież Piąty Wymiar istnieje, sam go gdzieś umieściłeś ;)
Być może struny i światy równoległe... i telepatia;)
I pole izomorficzne... i wpływy Planet na cechy urodzonych w określonej chwili
[ np. w znaku Tygrysa;) Oni nigdy się nie poddają !:)]
I Punkt Omega.
:)))
A jeśli chodzi o deMello, to pozostawia taki sam niedosyt i chłod,
jak Twoja wizja Upiornie Zimego Kosmosu, który wcale nie jest taki zimny
- spójrz na Zderzenie Galaktyk;)
Dlatego wspominam o Alchemiku - tam jest Klucz, choć czyta się jak Bajkę.
W kosmicznej pustce i jałowej bieli i na pustyni...
jest rojno, gwarno i kolorowo:)
No i już się przymykam, nie chcę się upierać i spierać ;).
Ave Rozum i MARS, który niedługo będziemy zdobywać:)
E.
ps. Polecam wszystkim, którzy jeszcze ich nie widzieli.
świetne książki z witryny http://salve.slam.katowice.pl/KSIOK.htm
W całości do ściągnięcia i poczytania:)
|