Data: 2009-07-16 12:20:43
Temat: Re: Wzruszenie...
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Vilar <v...@U...TO.op.pl> tak oto plecie:
>
> Wiesz co Jadrysiu, zawsze mnie to zastanawiało, że są dzieci, które
> omijają rodziców jakoś szerokim łukiem.
> Ale, po licznych obserwacjach prowadzonych na własna reke, wyszło mi, że
> Ci rodzice sobie na to ...zasłużyli. Normalnie sobie nagrabili.
Właśnie!
> Przy normalnych kontaktach w rodzinie nie ma szans, żeby dzieci zostawiły
> rodziców "na pastwę", bo relacje w rodzinie są na tyle silne, że takie
> zachowanie jest niemozliwe.
Właśnie!!
> Ale sam przyznaj, ilu znasz np. tatusiow, którzy narzekaja, że ich dzieci
> maja ich w nosie, a po chwili rozmowy okazuje się, że Ci tatusiowe poszli
> sobie w siną dal, jak dzieci były małe?
Właśnie!!!
> Wszelkie ludzkie jeki traktuję zawsze z pewną dozą nieufności, bo
> wychodzi na to, że najbardziej jęczą Ci, którzy mieli i maja poczucie,
> że im się "należy". Co z innej strony należy odczytywać: Nic, nikomu
> nie dam, bo ja jestem najważniejszy/a.
Właśnie!!!!
> Zresztą powyższe jest znowu jakimś uproszczeniem.
>
> Ale żadne prawo nie zastapi zwykłej (:-) ) miłości. A miłość? Między
> rodzicami i dziećmi zaczyna się od rodziców, czyż nie?
Właśnie!!!!!
Qra, ze stosownym komentarzem
|