Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Z dedykacją noworoczną...
Date: Thu, 8 Jan 2009 14:04:42 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <gk4tl6$nds$1@inews.gazeta.pl>
References: <gk3lar$v7m$1@news3.onet> <gk4ru1$6j7$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2-1.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1231419884 23996 212.76.37.190 (8 Jan 2009 13:04:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 8 Jan 2009 13:04:44 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-User: 6michal9
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:433957
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Vilar" napisał w wiadomości
>> Ponieważ uważam, że ludzie posiadający własne życie, nie wpieprzają....
> O i bardzo się z Tobą zgadzam :-).
> Albo z Panią o męskim nicku. Ale rozumiem, że zgadzasz się z tą
> wypowiedzią, skoro ją cytujesz.
> Ale myślę sobie też, że dla niektórych te wojny netowe stanowią istotną
> część życia, i bez nich to życie byłoby puste. Niech więc tłuką się ile
> wlezie, skoro sprawia im to radochę.
> I nie wnikam, czemu takie coś jest komuś potrzebne - to jego prywatność.
> Po prostu zostawiam.
> Przecież wystarczy wyłączyć komputer/komunikator.
> Z pozdrowieniami noworocznymi, M.
Ja myślę inaczej. Może ma to związek z moim wspomnieniem z dzeciństwa.
Jako dziecko bałem się panicznie samotności. Kiedy matka zostawiała mnie,
kilkuletniego, samego w domu dosnawałem czegoś w rodzaju klaustrofobii.
Poczucie zagrożenia mijało, jak tylko wydostałem się z mieszkania na
zewnątrz. Czy było widno czy ciemno, świadomość, że mam dostęp do ludzi
uspokajała mnie zupełnie i mogłem sobie swobodnie chodzić po ulicach. Więc
nie tyle o obecność rodziców mi chodziło, ale po prostu o ewentuaną
możliwość kontaktu z kimkolwiek z ludzi.
Kiedy nastała era Internetu, podobnie jak wtedy widzę możliwość kontaktu z
ludźmi w praktycznie nieograniczonym zkresie na całym globie. Sama
swiadomość tego sprawia mi ogromną przyjemność.
Jeżeli są w Necie osoby, którzy patrzą na Sieć podobnie, to muszą doznać
potężnego rozczarowania, gdy trafiają na taką grupę dyskusyjną, gdzie w
zasadzie ciekawych, interesujących ludzi podobnie traktujących możliwość
porozumiewania się przez to medium, jest jak na lekarstwo. I jeszcze żeby
do nich dotrzeć, to trzeba się przedzierać przez gąszcz dziwnych postaw
ludzkich bardzo sypiących jak z rękawa inwektywami, nietolerancją i
mentalnocią "moja racja jest najmojsza" aż do prymitywnego chamstwa
włącznie. Można wytworzyć sobie obraz, że tak cały świat wygląda. Wierzę,
że tak nie jest w rzeczywistości.
Mnie nie wystarczy wyłaczyć komputer/komunikator. Raz próbowałem i
wytrzymałem z półtora miesiąca tylko. Chciałbym, żeby to się zmieniło. :)
--
Dosiego Roku!
michał
|