Data: 2009-01-10 12:17:03
Temat: Re: Z dedykacją noworoczną...
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:
>>>>>>>> > > Skoro aż tak bardzo zaangażowałeś się w przepychanki z kimś
>>>>>>>> > > tak żałosnym, kto zamiast argumentów używa bluzgów, to o czym
>>>>>>>> > > to świadczy? O kwitnącym bujnym kwieciem życiu osobistym?
>>>>>>>> Nie zgodzę się. Może też świadczyć o tym, że taka osoba naprawdę
>>>>>>>> chce uczestniczyć w jakiejś grupie pt. "grupa usenetowa".
>>>>>>>> Traktuje
>>>>>>>> ją jak grono ludzi z reala.
>>>>>>> Ile zlotów psp zakończyło się spotkaniem w sądzie? :)
>>>>>> Na zlotach wszystkich do rany można przyłożyć. :)
>>>>> men, zloty to były kiedyś (i umówmy sie - ja w nich nie
>>>>> uczestniczyłem).
>>>>> teraz są spotkanka.
>>>> To prawda. Na czymś, co można było nazwać zlotem, byłem tylko raz. Na
>>>> innej grupie, która dziś praktycznie nie istnieje.
>>>> Było osób naście i było bardzo interesująco pod względem
>>>> organizacyjnym. Łącznie z serwisem dokumentującym (foto i publikowany
>>>> raport na grupie.
>>>> Ciekawe, czemu takie tradycje nie dają się kontynuować? Może właśnie
>>>> przez zabrnięcie w tę podwójną osobowość wzajemna ciekawość
>>>> konfrontacji straciła na wadze? A może tylko brak charyzmatycznego
>>>> organizatora?
>>> a nie przez brak chętnych?
>> Masło maślane. Moje pytanie właściwie tak brzmiało. Dlaczego nie ma
>> chętnych, jak niegdyś?
> w sensie - po prostu zbyt mało osób się tu zatrzymuje?
> z jakąś ~chęcią?
Może ogłoś jakiś spęd przy okazji Twojego przeglądu?
Może chętni się podjarają sceną. :)
--
Dosiego Roku!
michał
|