Data: 2009-03-07 00:07:09
Temat: Re: Z kuchni :-)
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
[...]
> Już mojej babci mąż (czyli mój dziadek ze strony mamy) parkiet ułożył
> w całym domu, żeby nie musiała szorować - wynajmował kobiety do
> woskowania i polerowania suknami.
> I nawet jej wodociąg w domu założył. Sam, własnymi rękami. Woda była
> przywożona, w zbiorniku, ale była bieżąca. I było to prawie 80 lat
> temu. Na wsi.
> Bo mój dziadek był dobrym mężem.
> Sam też czesał jej długie do ziemi włosy i zaplatał w warkocze - nie
> pozwolił, aby je jej obcięto pod czepek.
> Ale to tak tylko piszę, chodzi głównie o to, że dobrzy mężowie się
> zawsze zdarzali - nie jestem jedyną "posiadaczką". Nigdy nie
> szorowałam żadnej podłogi - po prostu.
[...]
>>>>> Garb zgorzkniałości widzę na jedynie u Ciebie, skoro nie
>>>>> wyobrażasz sobie nawet, że to, co piszę o sobie, może być choćby
>>>>> tylko w marnej części prawdą.
>>>>> To wiele mówi o Twoich realiach. Jak to się mówi - ślepemu o
>>>>> kolorach prawię...
>>>>> Oczywistości o bezsensie pracy zawodowej kobiet, jak każdy
>>>>> światły i wolny człowiek, wzięłam pod uwagę w moim JEDYNYM życiu
>>>>> i dlatego póki był czas na zmiany, zmieniłam, co mogłam - NIE
>>>>> PRACUJĘ. Mam swoją wybraną rolę w życiu do spełnienia, nie
>>>>> narzuconą. Zrobiłam to, bo życie mam tylko jedno - reinkarnacja
>>>>> to nie moja wiara :-> Może Ty w swoim następnym to wszystko
>>>>> zrozumiesz. Nie będziesz wtedy musiał szukać wrażeń w tej tam...
>>>>> literaturce, na przykład. Będziesz mial uniesienia na własność,
>>>>> bezpośrednio.
>>>> Spróbuj jeszcze raz to napisać tak, żeby nie było obraźliwych
>>>> sugestii. Potrafisz?
>>>>> Kiedy żona nie będzie
>>>>> musiała człapać z codziennie do i pracy, umordowana. Uwierz mi :->
>>>> Moja nie musi. Sama chce. Mówi, że kocha swoją pracę i nie wyobraża
>>>> sobie nie pracować. Jeszcze mówi, że cieszy się, że może komuś
>>>> sprzedawać swoją wiedzę i umiejętności. Czuje się potrzebna.
>>>> Miałbym jej zakazać?
>>> Ależ skąd! Skoro lubi... A jak z recenzjami twoich opowiadań? Też
>>> lubi to robić?
>> Nie podobają jej się.
> Wiem, dlatego musisz je pisać. Jakby jej sie podobały, to nie
> musiałbyś fantazjować, a nawet ich pisać - siłą rzeczy :-D
Dwia sprawy:
1. Dlaczego myślisz, że w tym wątku mogłoby mnie zainteresować, co Twoj
dziadek robił Twojej babci?
2. Chcę pisać, to piszę. Do żony piszę listy.
--
pozdrawiam
michał
|