Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Z literatury

Grupy

Szukaj w grupach

 

Z literatury

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-25 17:23:46

Temat: Z literatury
Od: Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kochani,

czytam właśnie "Naszego człowieka w Hawanie" ("Our Man in Havana")
Grahama Greene'a. Miejsce akcji - oczywiście, Kuba. Główny bohater,
James Wormold, codziennie raczy się w barze "Wonder" koktajlem o
wdzięcznej nazwie daiquiri. I teraz moje pytanie - czy ktoś wie, co to
za koktajl (skład, proporcje)?

Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-25 18:08:34

Temat: Re: Z literatury
Od: "af" <f...@p...net> szukaj wiadomości tego autora



Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl> wrote in message
news:388DDC1B.BBE942AA@jagiellonia.krakow.pl...
> Kochani,
>
> czytam właśnie "Naszego człowieka w Hawanie" ("Our Man in Havana")
> Grahama Greene'a. Miejsce akcji - oczywiście, Kuba. Główny bohater,
> James Wormold, codziennie raczy się w barze "Wonder" koktajlem o
> wdzięcznej nazwie daiquiri. I teraz moje pytanie - czy ktoś wie, co to
> za koktajl (skład, proporcje)?
>
> Joanna
>
Daiquiri to drink od nazwy malego miasteczka na wschodnim wybrzezu Kuby.
Coctail z rumu, soku z limonek lub cytryny i cukru oraz lodu, czesto z
dodatkiem owocow..Zblendowany w elektrycznym mixerze. Polecam cos
latwiejszego. Rum z Coca-cola i lodem, nazywa sie to tez egzotycznie....Cuba
Libra....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 18:18:06

Temat: Re: Z literatury
Od: Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora



af napisał(a):

> >
> Daiquiri to drink od nazwy malego miasteczka na wschodnim wybrzezu Kuby.
> Coctail z rumu, soku z limonek lub cytryny i cukru oraz lodu, czesto z
> dodatkiem owocow..Zblendowany w elektrycznym mixerze. Polecam cos
> latwiejszego. Rum z Coca-cola i lodem, nazywa sie to tez egzotycznie....Cuba
> Libra....

Oj, dziękuję za informację.
A rum z colą pijało się, pijało, tylko zuwykle jeszcze z dodatkiem plasterka
cytryny. Mniam!

Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 18:36:57

Temat: Re: Z literatury
Od: "af" <f...@p...net> szukaj wiadomości tego autora



Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl> wrote in message
news:388DE8D5.C238973F@jagiellonia.krakow.pl...
>
>
> af napisał(a):
>
> > >
> > Daiquiri to drink od nazwy malego miasteczka na wschodnim wybrzezu Kuby.
> > Coctail z rumu, soku z limonek lub cytryny i cukru oraz lodu, czesto z
> > dodatkiem owocow..Zblendowany w elektrycznym mixerze. Polecam cos
> > latwiejszego. Rum z Coca-cola i lodem, nazywa sie to tez
egzotycznie....Cuba
> > Libra....
>
> Oj, dziękuję za informację.
> A rum z colą pijało się, pijało, tylko zuwykle jeszcze z dodatkiem
plasterka
> cytryny. Mniam!
>
> Joanna
Hihi, ja tez pijalem...Ale dopiero duzo pozniej dowiedzialem sie, ze to Kuba
Libra... Tak jak bohater jakiejs tam ( czy nie Szekspira ?) komedii
dowiedzial sie ze zdumieniem, ze mowi proza...
F.
PS. Drinki tropikalne Mai Tai, czy Chin-chin, na podstawie rumu i soku z
ananasa z dodatkami owocow typu ananas, pomarancze, mango itp. sa dosyc
latwe do zrobienia a wygladaja okazale w duzym pucharze ( czy w lupinie
orzecha kokosowego )... Musisz miec tylko malutka parasolke do dekoracji,
bez tego ani rusz !
PS. Przed laty pewnego japonczyka poczestowano takim drinkiem w Paryzu.
Gospodarz chcac zrobic przyjemnosc skosnemu gosciowi stwierdzil... ta
parasoleczka zrobiona jest w Japonii. Gosc po powrocie do kraju myslal,
....to my japonczycy znani jestesmy za granica tylko z takich gpupstewek i
zalozyl wlasna firme... Ta firma nazywa sie SONY....
Pozdrawiam...F.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 18:59:58

Temat: Re: Z literatury
Od: "ostry" <o...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Daiquiri to drink od nazwy malego miasteczka na wschodnim wybrzezu Kuby.
>Coctail z rumu, soku z limonek lub cytryny i cukru oraz lodu, czesto z
>dodatkiem owocow..Zblendowany w elektrycznym mixerze. Polecam cos
>latwiejszego. Rum z Coca-cola i lodem, nazywa sie to tez
egzotycznie....Cuba
>Libra....



No nie zapominaj o dodatku rownież soku z cytryny do Cuba Libre - ja piłem
takie z sokiem z cytrtyny ( lub limony ) i jest o niebo lepsze - nie
czarujmy się - rum z kolą zawsze zostanie rumem z kolą :)

-----IZBA PRZYJEC PSS-----
OS3 - 28752610
Member of Spammers Club
--------------------------------------



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 19:28:32

Temat: Re: Z literatury
Od: Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora



af napisał(a):

> Hihi, ja tez pijalem...Ale dopiero duzo pozniej dowiedzialem sie, ze to Kuba
> Libra... Tak jak bohater jakiejs tam ( czy nie Szekspira ?) komedii
> dowiedzial sie ze zdumieniem, ze mowi proza...
> F.
> PS. Drinki tropikalne Mai Tai, czy Chin-chin, na podstawie rumu i soku z
> ananasa z dodatkami owocow typu ananas, pomarancze, mango itp. sa dosyc
> latwe do zrobienia a wygladaja okazale w duzym pucharze ( czy w lupinie
> orzecha kokosowego )... Musisz miec tylko malutka parasolke do dekoracji,
> bez tego ani rusz !
> PS. Przed laty pewnego japonczyka poczestowano takim drinkiem w Paryzu.
> Gospodarz chcac zrobic przyjemnosc skosnemu gosciowi stwierdzil... ta
> parasoleczka zrobiona jest w Japonii. Gosc po powrocie do kraju myslal,
> ....to my japonczycy znani jestesmy za granica tylko z takich gpupstewek i
> zalozyl wlasna firme... Ta firma nazywa sie SONY....
> Pozdrawiam...F.

Oj, oj, widzę, że o drinkach i japońskim przemyśle wiesz ciut więcej niż o
literaturze. Pan, który ku swemu zdumieniu dowiedział się, iż całe życie mówi
prozą, to Monsieur Jourdain z "Mieszczanina szlachciem", pióra pewnego
Francuza, który nazywał się Moliere. :))))))))))))

Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 19:39:02

Temat: Re: Z literatury
Od: "Przemyslaw Koziarski" <p...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Hihi, ja tez pijalem...Ale dopiero duzo pozniej dowiedzialem sie, ze to
Kuba
> Libra... Tak jak bohater jakiejs tam ( czy nie Szekspira ?) komedii
> dowiedzial sie ze zdumieniem, ze mowi proza...

Sprobujcie Moyito. Do wysokiej szklanki wlewamu 50 ml bialego rumu,
wszypujemy dwie lyzeczki brazowego cukry, wrzucamy kilka kawalkow cytryny
(pokrojonej w osemki), dosypujemy pokruszonego lody, wrzucamy kilka listkow
swiezej miety i dopelniamy niegazowana woda mineralna

Pic trzeba przez slomke, bo na dznie jest cukier

Przemyslaw Koziarski


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 20:01:02

Temat: Re: Z literatury
Od: "af" <f...@p...net> szukaj wiadomości tego autora



Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl> wrote in message
news:388DF953.51DD273F@jagiellonia.krakow.pl...
>
>
> af napisał(a):
>
> > Hihi, ja tez pijalem...Ale dopiero duzo pozniej dowiedzialem sie, ze to
Kuba
> > Libra... Tak jak bohater jakiejs tam ( czy nie Szekspira ?) komedii
> > dowiedzial sie ze zdumieniem, ze mowi proza...
> > F.
> > PS. Drinki tropikalne Mai Tai, czy Chin-chin, na podstawie rumu i soku z
> > ananasa z dodatkami owocow typu ananas, pomarancze, mango itp. sa dosyc
> > latwe do zrobienia a wygladaja okazale w duzym pucharze ( czy w lupinie
> > orzecha kokosowego )... Musisz miec tylko malutka parasolke do
dekoracji,
> > bez tego ani rusz !
> > PS. Przed laty pewnego japonczyka poczestowano takim drinkiem w Paryzu.
> > Gospodarz chcac zrobic przyjemnosc skosnemu gosciowi stwierdzil... ta
> > parasoleczka zrobiona jest w Japonii. Gosc po powrocie do kraju myslal,
> > ....to my japonczycy znani jestesmy za granica tylko z takich gpupstewek
i
> > zalozyl wlasna firme... Ta firma nazywa sie SONY....
> > Pozdrawiam...F.
>
> Oj, oj, widzę, że o drinkach i japońskim przemyśle wiesz ciut więcej niż o
> literaturze. Pan, który ku swemu zdumieniu dowiedział się, iż całe życie
mówi
> prozą, to Monsieur Jourdain z "Mieszczanina szlachciem", pióra pewnego
> Francuza, który nazywał się Moliere. :))))))))))))
>
> Joanna
Oops, ale dalem plame...But nobody's perfect...Ale gdybym mial 50/50 szans
to wybralbym pewnego Francuza....
F.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 22:22:01

Temat: Re: Z literatury
Od: Slavek <s...@u...net> szukaj wiadomości tego autora

Przemyslaw Koziarski wrote:

> Sprobujcie Moyito. Do wysokiej szklanki wlewamu 50 ml bialego rumu,
> wszypujemy dwie lyzeczki brazowego cukry, wrzucamy kilka kawalkow cytryny
> (pokrojonej w osemki), dosypujemy pokruszonego lody, wrzucamy kilka listkow
> swiezej miety i dopelniamy niegazowana woda mineralna
>
> Pic trzeba przez slomke, bo na dznie jest cukier
>
> Przemyslaw Koziarski

Przepraszam, ze zachowalem sie grubiansko i obrazilem Ciebie,
ale diabli mnie biora jesli autorytywnie wypowiadasz sie na jakis temat o
ktorym nie masz pojecia.
Tak i w tym przypadku:

Nie "Moyito" ja piszerz tylko "MOJITO"
Drink ten byl ulubionym napojem takiego pisarza o nazwisku Hemingway.
Robi sie go nastepujaco:
Listki swiezej miety rozciera sie z lyzeczka cukru na zielona papke.
Do tego 50g Lime Cordial, 50 g rumu, kilka kostek lodu dopelnic woda sodowa.
Drink na gorace dni wysmienity.
Prawdopodobnie to co ja napisze ni bedzie wystarczalo, dladego odwied sobie
takie websites:

http://www.jamesbeard.org/eatTheseWords/words/mojito
.html
http://www.progressive-options.com/mojito.htm


Slav






Mojito
[mo-HEE-toh]

What? Papa's punch. This classic Cuban
cocktail was a favorite of Hemingway, who
used to enjoy more than his share of them in
Havana at the legendary restaurant and
lounge La Bodeguita del Medio. A refreshing
concoction of rum, fresh mint, sugar, lemon
juice, and water (sometimes carbonated), the
mojito has been popping up recently on
specialty cocktail menus across the country.
La Bodeguita, which opened in 1942, was a
favorite watering hole of other literati and
Hollywood celebrities, including Gabriel
Garcia Marquez, Neruda, Brigitte Bardot, Nat
King Cole, Salvador Allende, and Errol Flynn.
The drink probably owes its staying power in
part to this glamorous audience. The recent
trend of Latin American-inspired restaurants
might also have something to do with it.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-25 22:38:59

Temat: Re: Z literatury
Od: "Przemyslaw Koziarski" <p...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Alez wcale nie wypowiedzialem sie autorytatywnie, podalem przyklad drinka.

> Nie "Moyito" ja piszerz tylko "MOJITO"

Umowilismy sie , ze nie czepaimy sie literowek. A jak chcesz sie czepiac
pierdol to sam nie rob bledow (patrz wyzej) :)))))

> Listki swiezej miety rozciera sie z lyzeczka cukru na zielona papke.
> Do tego 50g Lime Cordial, 50 g rumu, kilka kostek lodu dopelnic woda
sodowa.
> Drink na gorace dni wysmienity.

Tam na dole bylo, ze ma byc sok z limonek:) Posluchaj, ja znalazlem taki
przepis w jakims europejskim porzadnym pismie o kuchni. Ty masz troche inny
i naprawde trudno sie spierac , kto ma racje. Ani moja gazetka nie jest
autorytetem, ani pewnia ta strona , ktora dajesz jako przyklad.
Idac tym sladem mozemy podwazyc kazda recepture, na zasadzie : bo to sie tak
naprawde robi inaczej. Jest wiele dan, ktore nie wiadomo skad sie wziely i
jak powinny byc zrobione prawidlowo, bo powstalo tyle wersji i odmian.
Kuchnia to tez sztuka improwizacji, wiec pewne odstepstwa sa dozwolone.
A wracajac do drinka, to wszystkie uwagi moge przyjac, tylko ta roztarta
mieta troche mi nie pasuje, bo bedzie paskudnie wygladac w szklance.
Jedno jest faktem : na lato jest swietny.

Przemyslaw Koziarski




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

frutti di mare - pomocy
Kuchnia Gruzińska.
Co to za przyprawa (włoska)?
Chinskie ciasto
Watrobka drobiowa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »