Data: 2008-06-08 20:59:16
Temat: Re: Z powrotem
Od: Panslavista <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Cze, 21:21, Magdalena Bassett <i...@b...com> wrote:
> Przepraszam na wstepie za niemoznosc przybycia na spotkanie majowe.
> Niestety, nie moglam w nim wziac udzialu ze wzgledu na rodzinna
> sytuacje. A po powrocie do domu zastalam niesamowite chwasty, ktore jak
> mina wybuchnely (czy wybuchly?) w moim ogrodzie, i niestety po 10
> godzinach wyrywania okazalo sie, ze "zalatwilam" sobie plecy, wiec leze
> i leze. Ucze sie nowych programow, projektuje nowe ogrody, wymyslam
> sposob na dalsze zycie i leze. Chociaz pogoda jest jak zwykle okropna,
> pada i siapi, i pada. Jeszcze nie mielilsmy dnia powyzej 12 stopni C.
>
> A teraz marze o pustyni, o suszy, o cieple. Ciagle mnie gna, ciagle mi
> sie chce nowej, szalonej przygody. Jak te krzaki Tumbleweed (Salsola
> tragus) na pustyniach, ktore rosna, gdy jest wilgotniej, a pozniej, gdy
> tylko przyschnie, odrywaja sie od swoich korzeni i turlaja sie, az jakis
> plot droge im zastawi.
>
> Marzy mi sie dom z pustynnym ogrodem, z buganvillea, z kaktusami, z
> pnaczami, ktore kwitna szalenie zapachowo, z tuberoza, z kamieniami
> udajacymi strumien, z trawami w kolorach nietrawiastych. Marzy mi sie
> cieply, suchy wiatr.
>
> Gdybyscie mogli wszystko zaczac od nowa, to jaki, inny niz ten, co macie
> obecnie, marzyl by sie wam ogrod?
>
> Magdalena Bassett
Zależy od tego, jaka jesteś na co dzień - potencjalnie jestem gotowy...
|