Data: 2005-04-20 12:31:34
Temat: Re: Z pozdrowieniami dla nowego papy
Od: "jbaskab" <j...@o...wywal.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d459ec$blf$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "jbaskab" <j...@o...wywal.pl> napisał w wiadomości
> news:d454i1$cam$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> KK operuje na pojęciach, wiara, bóg, miłość - są to pojęcia których nie da
> się zdefiniować. KK oferuje zamiast zrozumienia tych pojęć ich
jednoznaczną
> interpretację.
> AdM oferuje samodzielne zrozumienie tych pojęć i nie narzuca interpretacji
> tychże.
> W tym kontekście śmiesznymi są słowa Ratzingera - który z pism AdM
> wyprowadza "jego" interpretację, po czym porównuje ją do interpretacji KK
> (wyssanej z palca) i na podstawie porównania "się odcina". A w zasadzie to
> nie jest śmieszne.
Wiesz co- mozna sie zgadzać lub nie z KK czy tez z de Mello. Mozna sobie
wybrac taka lub inna interpretację świata - ale nie mozna nie widzieć tego,
że sie one rozłażą. Złożenie w jedno katolicyzmu z de Mello jest
niemozliwe. Jesteś katolikiem i interpretujesz Biblię, Boga i miłość
podobnie jak KK, lub idziesz droga de Mello. Jest to takie stwierdzenie i
nic wiecej.
Jest po prostu czymś śmiesznym,wymagać od KK, opierajacego się na Bibli i
jej Nowym Testamencie, pochwały kogoś, kto traktuje ją jak jedno z wielu
Pism św. Jak to się mówi- albo rybki - albo akwarium. Wybierasz. Twój wybór.
Nawiasem mówiąc jeszcze się nie spotkałam (prznajmniej na tej grupie) z
osoba którą deMello przywiódłby do chrzescijaństwa. Nawet nie katolicyzmu.
Wiesz o co chodzi? Żadna z osób powołujacych się tutaj na de Mello nie
opiera się na bibli, traktujac ją co najwyżej jako źródło madrości ~
ludowej. I to jest dla mnie posredni DOWÓD definiujący mi de Mello jako
nie majacego nic wspólnego z chrzescijaństwem. Co najwyżej korzenie
Po to właśnie kongregacja ustosunkowała się do pism AdM w
> ten sposób, abyś między innymi Ty miała wrażenie, że chodzi o różnice
> pojęciowe. KK interpretuje wiarę, jako modlitwę do boga. KK interpretuje
> boga jako podmiot modlitw. KK interpretuje miłość jako coś co wynika z
boga.
> Magiczny trójkąt trzech pojęć, które sa definiowane poprzez narzucenie ich
> wzajemnych relacji - w oderwaniu od tego czym są. KK nigdzie nie mówi czym
> jest wiara, miłość i bóg. Poprostu przyjmuje "że jest", po czym wkłada
palec
> do buzi i ssie androny na ten temat. Różnica między KK a AdM jest taka, że
> ten ostatni _udowadnia_ że pojęcia te są niedefiniowalne i wyprowadzanie z
> tych pojęć jakichkolwiek interpretacji, tudzież tworzenie relacji między
> tymi pojęciami jest ... głupotą.
>Teraz zobacz, z czym to Ratzinger niby
> "dyskutuje" w zacytowanej notyfikacji. Dyskutuje z interpretacją pojęć
...
> które sam wyprowadza z tekstów AdM. Mamy więc doczynienia z kłamstwem w
żywe
> oczy
Dobrze, to mam do Ciebie w takim razie prośbę o odpowiedź, które
stwierdzenia pana R. są kłamstwem i manipulacją i jak jest w rzeczywistości:
- dla Autora Jezus jest tylko mistrzem na równi z innymi.Nie jest on uznany
jako Syn Boży, lecz jako ten, który poucza, że wszyscy ludzie są dziećmi
Bożymi
-nie można mówić o obiektywnych zasadach moralnych, ponieważ zło jest
jedynie nieznajomością
- przy różnych okazjach stwierdza się, że problem przeznaczenia po śmierci
nie jest ważny. Powinno interesować nas jedynie życie obecne
- W niektórych miejscach mówi się o "rozpłynięciu" w Bogu nieosobowym na
podobieństwo soli w wodzie.
mam nadzieję, że nic nie pominełam istotnego, jeżeli tak- to prosze tego nie
interpretować w kategoriach umyslności.
> > "Kongregacja Nauki Wiary, mając na celu troskę o dobro wiernych, uznała
za
> > konieczne stwierdzić niniejszą Notyfikacją, że wyżej przedstawione
teorie
> > nie są do pogodzenia z wiarą katolicką i mogą prowadzić do poważnych
> > szkód"
>
> Zapomniał dodać czyich szkód.
bo to chyba jest jasne, nie? Raczej nie buddystów, muzułmanów czy żydów.
> > I generalnie też uważam, że de Mello ma sie do katolicyzmu jak pięść do
> > nosa.
> Katolicyzm sam do siebie pasuje jak pięść do nosa.
miło mi, ale chyba się nie zrozumielismy;)
ja mówię o stosunku jednego do drugiego, a nie oceniam de Mello czy KK.
Widzisz róznicę?
Aska
|