> No więc zacznujmy od pani dyrektor.
> Pani dyrektor jest URZĘDNIKIEM.

fakt zgadzam się

> Urzędnikiem, który sprzedaje swoją pracę. Ma wyznaczone zadania -
> prowadzenie osrodka, pilnowanie, żeby wszystko dobrze działało, żeby
> prąd był zapłacony, żeby opiekunowie dostali wypłaty a jedzenie było
> dostarczone na czas. Koniec, kropka. To jest zadanie URZĘDNIKA. Nic,
> dokładnie nic więcej pani dyrektor nie MUSI.

też się zgadzam ;-) jaki ja zgodny jestem ;-)))))))))))))

> Jesli Pani dyrektor robi coś więcej, to wynika to z jej dobrej woli,
> wynika z tego, że potrafi wczuć się w sytuację innego człowieka - ale
> tylko dlatego, że tego CHCE.

ale ona nic nie robi po za tym co MUSI nie robi również tego co musi
(wyjaśnenia niżej)


> Oddawanie pomocy potrzebującym w ręce urzędników MUSI prowadzić do
> sytuacji, że wszystko odbywa się w sposób bezduszny -
> urzędnicy-społecznicy to rzadkość.

bardzo dobry wniosek zgazam się w 100%


> Nie można od nikogo WYMAGAĆ, żeby poświęcał się, gdy się kupuje jego
> pracę.

należy wymagać i to stanowczo poświęcenia wszak za to się płaci

> Można liczyc na to, że taka osoba w odpowiednim momencie będzie
> robiła WIĘCEJ niż to, za co się jej płaci, ale nie można od niej tego
> żądać.

tak zgoda

> Natomiast można żądać poświęcenia od najbliższych, od rodziny,

myślę że należy się żądać poświęcenia

> ale się to robi coraz rzadziej, bo PAŃSTWO POWINNO.

tutaj zgody nie ma ja czasami wskazuję rozinie drogę którą trzeba załatwiać
takie czy inne sprawy, i zawsze pytam się o postęp w sprawie to bardzo ich
mobilizuje.


> Czy matka mogła NIE WIEDZIEĆ co zrobić i do kogo się zwrócić? Mogła.
> Ale tak długo, jak będzie przekonana, i jej otoczenie będzie
> przekonane, że ktoś inny powinien się jej dzieckiem zajmować, tak
> długo z całą pewnością się tego nie dowie.

Należy ją uświadomić i tutaj wyjaśnieina, moim zdaniem dyrektorka takiego
internatu powinna mieć wiedzę jak pomagać ON (nie robić coś za nich) a
jeśli nie ma takowej, bo ma wiele innych przytczonych przez Pana obowiązków
to przecie są wychowawcy w internacie, którym mogła zlecić nabycie takiej
wiedzy lub zatrudnić wychowawcę co taką wiedzę posiada. Dyrektor jest od
organizowania przedziębiorstwa tak aby działało bezproblemowo i jak sobie to
zorganizuje tak potem to działa. Tłumaczenie, że to jest za duży kens to i
dowód na to że powinna sobie poszukać innego zajęcia, a już to że robi sobie
eksperymenty na Piotrze to skandal do kwadratu i za tą wypowiedź bym ją
zwolnił dyscyplinarnie. Ufffffffffff to pa, tyle jutro mnie nie ma święto do
piątku.
pozdrawiam Wiesław