Data: 2007-10-11 17:40:29
Temat: Re: ZMIANY w konstytucji - było Zascianek
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@g...com> napisał w wiadomości
news:1192109845.246214.149680@k79g2000hse.googlegrou
ps.com...
> Jak dalej bede z toba gadac, to na ten basen nie wyjde.
>woda chlorowana, daj spokój, skóra ci się pomarszczy :)
Zazdrośnik. ;)
Basen był dość traumatycznym przezyciem.
Tak się złożyło,
że pływałam razem z liczną grupą niepełnosprawnych dzieci,
(niedorozwój umysłowy, ale też fizyczne ułomności.)
Chłopiec bez rąk, dziewczynka bez nogi...
Poza nimi basen był właściwie pusty (kto chodzi na basen o 14.00 w
czwartek?)
I ja w środku, w jacuzzi, zastanawiając się, czy zmyłam tusz do rzes, czy
nie.
Surrealizm.
Terapia szokowa.
W podobnych sytuacjach mam zawsze dziwne poczucie winy, że wszystko tak
świetnie mi idzie itd,
i że za mało to doceniam.
> >jakby się dobrze przyjrzeć, to większość ma jakiś problem.
> >życie jest nudne - to jest mój.
>
> A co by sprawilo, ze nie byloby nudne?
>pasja.
Kiedyś sądziłam, że to niemozliwe, ale teraz wiem na własnym przykładzie, że
pasję mozna w sobie wyrobić,
właściwie do wszystkiego, do czego tylko się zechce. :) Nawet jesli
wczesniej była do czegoś zgoła innego.
> A Ryś? Nie gadaj, ze jest nudno z nim. Nie uwierze.
>bez niego byłoby na pewni milion razy nudniej.
I znów obrazek z pamięci:
Kiedyś w środziemnomorskim kurorcie leżalam przy basenie obok kobiety
przytulającej ok. półroczne niemowlę.
Kobieta miała ślady po zagojonych strasznych poparzeniach na dużej części
ciała, rękach, ramionach, calym ciele.
Tuliła niemowlę z taką czułością... a niemowlę tuliło się do jej
zniekształconej skóry na ramionach jakby nigdy nic, naturalnie, z zaufaniem,
poczuciem bezpieczenstwa itd. Jakby ona miala piękne, zdrowe cialo. Bo dla
tego niemowlęcia znieksztalcone cialo matki bylo najkochansze i
najpiekniejsze.
Niesamowite. To byl bardzo wzruszający, piękny obrazek.
Patrzylam urzeczona. Nie chcialam sprawiac wrazenia ze sie gapie np. z
odrazą czy obrzydzeniem, bo napewno nie raz ta kobieta widziala na sobie
pelne wspolczucia i odrazy spojrzenia innych.
Niestety nie udalo mi sie pogadac z tą pania, bo jak sie okazalo, mowila
tylko po węgiersku, ale wymienilysmy kilka spojrzen z ktorych
wywnioskowalam, ze odczytala moje spojrzenia zgodnie z moja intencją.
Pamiętam ten obrazek do tej pory. To bylo przepiękne. I bardzo
pokrzepiające.
pozdr
o.
|