Data: 2000-03-13 07:19:24
Temat: Re:: Za wypracowanie do sądu?!?
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"gia" <g...@p...onet.pl> writes:
> > Czy ty nie widzisz tutaj absurdalnosci?
> > TEJ KONKRETNEJ sytuacji?
>
> Absurdalnosc? Skoro byly podstawy zeby go pozwac to nie sytuacja jest
> absurdalna tylko prawo i przepisy....
Zauwaz uprzejmie ze sad sprawe rozstrzygnal na jego korzysc. teraz
wiec powinien on zostac przyjety spowrotem do szkoly.
Co wiecej, moglby wlasciwie spokojnie wytoczyc sprawe z powodztwa
cywilnego i ja wygrac i dostac odszkodowanie. Bo mu szanowni jego
nauczyciele przechlapali kawalek zycia.
Tylko i wylacznie z powodow bezmyslnosci i glupoty.
I zaslepienia, ktore objawia sie tak, ze jak tylko uslysza cos o
seksie to dziala to jak plachta na byka - nalezy zadeptac i zatluc na
miejscu, ze ktos w ogole smial.
Tymczasem, juz pisalam i powtorze raz jeszcze - jakby chlopak dostal
lufe to nie byloby zadnej sprawy i afery...
> > Kara powinna byc wspolmierna do winy.
>
> Przepraszam a jakiego miernika uzyjesz? Kilogramy? Objetosc? Dlugość? A moze
> wlasny?
Hm.... nie miejsce tutaj na takie wywody, nadmienie wiec tylko ze
dobrze byloby jakbys sobie nieco poczytala kodeks karny.
> > Skuteczniejsza? To popatrz, czy on uznal ze zrobil cos niestosownego,
> > czy zmienil zdanie? Utwierdzil sie tylko w swoich wczesniejszych
> > przekonaniach i nienawidzi teraz tych nauczycieli i calej szkoly.
> > To ma byc skutecznosc? W czym?
> Bo jeszcze kara nie jest zbyt wysoka... A gdyby dostal tylko jedynke, i
Hm.. a jaka bylaby odpowiednia? zamknac go na 2 lata w pierdlu?
(tyle przewidziano maxymalnie za szerzenie tresci pornograficznych w
nowym kodeksie o ile dobrze pamietam).
> tylko nagane lub cos w tym stylu... Myslisz ze zauwazylby ze zrobil cos nie
> tak? Teraz jest chociaz szansa ze wreszcie dotrze do niego ze nie jest kims
> wyjatkowym i ze kazdy musi byc odpowiedzialny za swoje czyny. Jego postawa
Alez wlasnie NIE dotarlo.
> jest zupelnie naturalna - sprowokowal a teraz kiedy wokol tego robi sie
> goraco ustawia sie w pozycji pokrzywdzonego, tego ktory jest nieswiadomy
> popelnionego wykroczenia. Tego nawet nie mozna nazwac bledem...
Moze sie poczuc pokrzywdzony bo sad rozstrzygnal sprawe na jego
korzysc.
Tutaj sie nie dziwie.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|